Rosyjski nastolatek trafił do więzienia za terroryzm. Planował atak w Minecrafcie
Grupa rosyjskich nastolatków z Kańska na Syberii odtworzyła w Minecrafcie siedzibę Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która mieści się w Moskwie, a także budynek posterunku policji. Następnie mieli w planach wysadzenie ich, by przekonać się, jak to będzie wyglądać. Do tego jednak nie doszło, bo nastolatkami zajęła się policja, oskarżając ich o terroryzm. Dwóch z trzech chłopaków zgodziło się na współpracę, a więc oczyszczono ich z zarzutów.
Jednak 16-letni Nikita Uvarov współpracować nie chciał, toteż właśnie został skazany na 5 lat więzienia i grzywnę w wysokości 30 tys. rubli, czyli nieco ponad 1,5 tys. złotych.
– Nie jestem terrorystą – mówił chłopak przed sądem. Ale prawo nie było po jego stronie.
Trójka nastolatków była już wcześniej zatrzymana. Latem 2020 roku rozklejali plakaty popierające Azata Miftakhova, rosyjskiego matematyka i anarchistę, który został skazany za chuligaństwo. Jeden został przez nich przyklejony na siedzibę FSB. Gdy policja zarekwirowała telefony, znalazła w nich plany wysadzenia budynku, który nastolatkowie stworzyli w Minecrafcie.
Śledczy twierdzą, że trójka interesowała się nie tylko anarchizmem, ale i pirotechniką, i że są dowody na to, że uczyła się detonować ładunki czy rzucać koktajlami Mołotowa.
Czy jednak fakt, że nastolatkowie mieli takie zainteresowania i planowali wysadzić budynek w Minecrafcie wystarczy, by dojść do wniosku, że są to plany, które zrealizują także w prawdziwym świecie? Rosyjski sąd stwierdził, że zna odpowiedź na to pytanie, ale my śmiemy wątpić.
Tekst: NS