Scroogeing – nowy beznadziejny okołoświąteczny trend w randkowaniu
![Scroogeing – nowy beznadziejny okołoświąteczny trend w randkowaniu .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2018/12/bridgetjones7.png)
Był już ghosting, mosting, orbiting, freckling, a więc zdecydowanie nadszedł czas na jakieś wydanie specjalne, które powstało specjalnie na okoliczność Świąt. Za kolejny fatalny nurt zachowań społecznych w randkowaniu odpowiadają sknerusy. To właśnie oni przyczynili się do takiego nasilenia tego zjawiska, że zostało zauważone, wyodrębnione i nazwane po imieniu.
A właściwie w tym wypadku bardziej pasowałoby określenie „po nazwisku”, gdyż to na cześć Ebenezera Scrooge’a do randkowego słownika można dodać scroogeing. I każdy, kto pamięta głównego bohatera „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa, nielubiącego Bożego Narodzenia skąpca, pewnie domyśla się już, z czym jest związane to randkowe zachowanie.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/legally-blonde-breakup-scene-1544125961.jpg)
Paść ofiarą scroogingu to nic innego, jak zostać bezceremonialnie porzuconym na chwilę przed Gwiazdką, tylko po to, aby osoba porzucająca nie musiała kupować nam prezentu. Brzmi niewiarygodnie? A jednak tak właśnie się dzieje i to częściej niż mogłoby nam się wydawać.
Według badań przeprowadzonych przez portal randkowy eHarmony średnio 1 na 10 osób zamieszkujących Wielką Brytanię ma na sumieniu właśnie taki występek.
Najczęściej przyznają się do tego ludzie między 18 a 24 rokiem życia. I – jak wyszło z badań – panowie częściej niż panie są sprawcami tego procederu.
Zazwyczaj przebiega to w ten sposób, że Scrooge zaczyna się drobnymi kroczkami wycofywać ze związku już od początku grudnia, żeby na moment przed samym Bożym Narodzeniem wszystko stało się jasne i nastąpiło la grande finale, czyli oficjalne zerwanie.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/loveactually3.jpg)
Wyniki ankiet, oprócz tego czysto finansowego, wykazały jeszcze jeden powód rozstań, który jest podciągany pod scroogeing, jako że również ma związek z prezentami.
Okazuje się, że czasem decyzja o zakończeniu związku podejmowana była dlatego, że porzucający nie miał pojęcia, co ma kupić drugiej połówce.
Wiązało się to dla nieboraka z takim stresem, że poddaje w wątpliwość sens związku i uznaje, że najlepiej będzie go zakończyć.
Szkoda osoby, której zdarzyło się scroogeingu doświadczyć – jej Świąt i ogólnie czasu poświęconego na związek z tym Dr Jekyll’em aka Mr Scrooge’m. Pomimo totalnie kiepskiego timingu i jeszcze gorszego powodu zerwania, pozostaje się tylko cieszyć że nastąpiło ono w początkowej fazie znajomości, bo z tej mąki chleba i tak by nie było – trzeba by ją było kupić samemu 😉
Tekst: Kinga Dembińska