Temat seksu w miejscach publicznych w Warszawie ostatnio powrócił na wokandę za sprawą stołecznych radnych. Ci postanowili przyjrzeć się tzw. pikietom, czyli miejscom, w których homoseksualiści umawiają się na schadzki (takim punktem z pewnością jest najczęściej wymieniany w tym kontekście park Skaryszewski). Oczywiście publiczny seks, podobnie jak w większości krajów, jest w Polsce nielegalny. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu wciąż takie okoliczności intymnych zbliżeń elektryzują, a orientacja nie ma tu żadnego znaczenia. Wystarczy przejrzeć popularne fora i grupy dyskusyjne w social media, aby natrafić na zapiski wspomnień użytkowników, którzy uprawiali seks w nietypowych miejscach. Nie ma się czemu dziwić, nawet naukowcy twierdzą, że pobyt w nowym miejscu zwiększa poziom dopaminy kontrolującej doświadczanie przyjemności. Gdzie zatem warszawiacy lubią w ten sposób eksperymentować?

Parki, tereny zielone

Serwis NaszeMiasto.pl kilka lat temu wskazał ulubione publiczne miejsca do intymnych zbliżeń warszawiaków na podstawie obserwacji użytkowników swojego forum. Te nadal często przewijają się w dyskusjach, nie tylko na zamkniętych grupach. Jak się łatwo domyślić, spragnionych zbliżeń na świeżym powietrzu przyciągają przede wszystkim parki, których w Warszawie nie brakuje. Obok Łazienek Królewskich i wspomnianego na wstępie parku Skaryszewskiego, wymienia się m.in. park przy Królikarni, park Saski, Wilanów, ale przede wszystkim ogród botaniczny przy Powsinie (to już okolice stolicy). To tam warszawiacy znajdują ustronne miejsca do igraszek.

Plaża dla nudystów nad Wisłą

Nie ma nic zaskakującego także w tym, że do publicznych zbliżeń dochodzi w okolicach plaż dla nudystów. Jedną z najpopularniejszych w Warszawie jest ta położona nad Wisłą obok McDonald’s przy Wale Miedzyszyńskim. Użytkownicy forum kafeteria.pl w zeszłym roku właśnie to miejsce polecali osobom szukającym nietypowych wrażeń.

Kabaty – skarpa na Kabatach

Standardem wśród amatorów publicznego seksu jest też odwiedzanie ponoć popularnej skarpy na Kabatach, o czym pisało również NaszeMiasto.pl. Na forum kafeterii użytkownicy opisują dodatkowo swoje erotyczne doświadczenia, które rozgrywały się rzekomo w scenerii „stacji technicznej” niedaleko metra Kabaty.

Przymierzalnie sieciowych sklepów

Choć w obecnie trwającym zakupowym szale wybór przymierzalni jako potencjalnego miejsca do uprawiania seksu może wydawać się ryzykowny, igraszki za drzwiami kabin w sklepach odzieżowych to fakt. Mówią zresztą o tym nie tylko plotki – postanowiliśmy zasięgnąć wiedzy u samego źródła. Zapytaliśmy jedną z byłych pracowniczek dużego sklepu popularnej marki odzieżowej w Warszawie, jak się to ma do rzeczywistości. Ania (imię zmienione) bez ogródek przyznaje: Niezwykle często klienci uprawiali seks w przymierzalniach. Właściwie codziennie zdarzały się interwencje w tej sprawie. Czasami wystarczyło zapukać do przymierzalni i klienci przestawali, w skrajnych przypadkach trzeba było wzywać ochronę.

BUW – Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego

To miejsce, które w stolicy już obrosło legendą. Choć fakt, że ktoś uprawia seks na dachu słynnej warszawskiej biblioteki nie powinien specjalnie zaskakiwać – w końcu znajduje się tam swoisty ogród botaniczny słynący z wielu zakamarków. Jednak, jak możemy przeczytać na forum NaszeMiasto.pl, studenci przyznają, że zdarza im się przyłapać zakochanych nawet między regałami.

Jak widać, mimo wielu zakazów, spragnieni intymności potrafią ją odnaleźć w wielu zaskakujących miejscach, choć wiąże się to z ryzykiem. To dowód na to jak silny związek ma miejsce i okoliczności z odczuwaną przez nas przyjemnością. To właśnie temat nowej kampanii SKYN, o której piszemy od jakiegoś czasu. Marka w ramach jej promocji wysłała wybrane, szczęśliwe pary do starannie wyselekcjonowanych miejsc, które pozwoliły im zgłębić intymną relację. Poniżej możecie zobaczyć zwiastun tej akcji, więcej szczegółów wkrótce na skyn.pl