Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Seria zdjęć „Alpaca River” udowadnia, że alpaki prezentują się świetnie nawet w podczerwieni

Alpaki zawsze poprawiają nam humor i wywołują uśmiech. Tym razem jednak pełnią całkiem poważną rolę – stały się bohaterami artystycznej serii zdjęć z podróży po Peru włoskiego fotografa.
.get_the_title().

Czy jest na sali ktoś, kto nie lubi zdjęć alpak? Jeśli tak, to zerknijcie tutaj, a potem jeszcze tutaj i gwarantujemy, że zmienicie zdanie. A kiedy powrócicie już z #alpacastagrama, to zapraszamy do obejrzenia zdjęć Paolo Pettigianego z serii „Alpaca River”, będącej częścią „Infrard Peru” – foto-zapisu podróży fotografa do Peru. Nie są to fotki humorystyczne, jak to zwykle w przypadku alpak bywa, ale także cieszą oko. Tak naprawdę to nie te zwierzęta mają tu grać pierwsze skrzypce. Liczy się raczej efekt, który fotograf uzyskał dzięki nałożeniu odpowiedniego filtra na swój aparat.

To gra podczerwienią, która przenosi nas do nieco surrealistycznego świata.

Pettigiani ma 28 lat, pochodzi z Włoch, a obecnie mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Jest fotografem i art directorem. W swoich pracach łączy te dwie kompetencje, bawiąc się zrobionymi zdjęciami w kreatywny, cyfrowy sposób.

Kontrasty, nasycenie kolorów, ekspozycja, struktura – tutaj każdy parametr techniczny ma znaczenie i może się okazać ciekawą formą wyrazu.

Jednak to właśnie zabawa podczerwienią najbardziej wciągnęła Pettigianiego. Eksperymentował z użyciem tego efektu już od dawna, ale jego pierwszym poważnym projektem artystycznym z użyciem tej techniki były zdjęcia nowojorskiego Central Parku, wykonane w 2016 roku. Stworzyły one serię „Infrared NYC”, która przyniosła mu popularność. Fotograf przyznał, że wybrał ten park, gdyż jest dla niego jak rajska wyspa w betonowej metropolii.

Fotografia w podczerwieni rządzi się swoimi prawami. żeby wyszła dobrze – jak tłumaczy Pettigiani – potrzebny jest „wielki, masywny wręcz kawał natury, z dużą ilością zieleni”.

Osiągnięcie najbardziej wyjątkowego efektu możliwe jest właśnie dzięki zawartemu w roślinach chlorofilowi. Podczerwień znajduje się poza widmem światła widzialnym przez człowieka, jednak chlorofil odbija ją wyjątkowo silnie, dlatego trawa czy drzewa na takich zdjęciach są koloru białego. Inaczej będzie reagować woda czy niebo.

Krajobrazy dają więc największe pole do popisu przy fotografii IR. A jeśli na tym obrazku pojawią się jeszcze alpaki to istnieje stuprocentowa pewność, że z efektu końcowego zadowoleni będą i fotograf, i odbiorcy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Paolo Pettigiani | infrared (@paolopettigiani)

Artstar.com

Jedno z tych zdjęć można zakupić w formie plakatu na tej stronie. A jeśli chcecie być z pracami i podróżami fotografa na bieżąco, obserwujcie jego Instagram.

Źródło zdjęć: PaoloPettigiani.com
Tekst: KD

SURPRISE