8k
Serial „Plotkara” wraca po 8 latach. Znamy obsadę jego nowej części
Od premiery ostatniego odcinka kultowej „Plotkary” minęło 8 lat. Przez ten czas wiele się zmieniło, zarówno w życiu aktorów, którzy wystąpili w serialu, jak i na świecie. Wkrótce kolejna generacja mieszkańców Upper East Side zagości na naszych ekranach, mierząc się ze wścibską i bezwzględną Plotkarą. Jak przystało na obecne czasy, dużą rolę odegrają social media, które jeszcze kilka lat temu nie były tak rozwinięte, choć powoli zdobywały już popularność. Pora odpowiedzieć na najważniejsze pytanie – kto będzie nową Sereną Van Der Woodsen i czego możemy spodziewać się po nowej części serialu?
Nowa „Plotkara” będzie składać się z 10 odcinków i tak jak poprzednie części, oparta będzie na powieści Cecily von Ziegesar.
Serial powstaje na zlecenie HBO Max pod czujnym okiem twórców oryginału, czyli Joshuy Safrana, Josha Schwartza i Stephanie Savage. – Dostaliśmy już scenariusz i to duża ulga, że jest całkiem niezły. Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Jedną z największych zalet współpracy z twórcami oryginału jest to, że ich wizja jest bardzo jasna, Wiedzą, czym „Plotkara” jest, a czym nie, Jesteśmy także bardzo podekscytowani przeniesieniem akcji w czasy współczesne. Josh i jego ekipa zrobili naprawdę dobrą robotę – powiedziała Sarah Aubrey podczas panelu HBO MAX na 2020 Winter TCA Press Tour w Kalifornii.
Przechodząc do tematu obsady – na pewno usłyszymy głos Kristen Bell, która znów pełnić będzie funkcję narratorki. Nową Sereną prawdopodobnie zostanie Emily Alyn Lind („Zemsta”, „Code Black”), a obok niej pojawią się m.in. Whitney Peak („Chilling Adventures of Sabrina”), Eli Brown („Pretty Little Liars: The Perfectionists”), Johnathan Fernandez („Zabójcza broń”) oraz Jason Gotay (musical „Peter Pan Live!”). Nie wiadomo jednak, w jakie role wcielą się nowi aktorzy. Do tej pory nie wiadomo też, czy w nowej części produkcji pojawi się stara gwardia, czyli Blake Lively, Leighton Meester, Penn Badgley, Chace Crawford, Ed Westwick czy Taylor Momsen.
Aktorzy milczą, ale atmosferę podgrzał Safran, porównując świat „Gossip Girl” do uniwersum Marvela, w którym losy różnych postaci przeplatają się w różnych planach czasowych.
Czy oznacza to zatem, że nowi bohaterowie spotkają się na planie z poprzednią generacją? – To nie jest kontynuacja ani sequel. To po prostu spojrzenie z innej perspektywy. Bardzo chciałbym ponownie spotkać się z oryginalną obsadą. Uniwersum cały czas istnieje. Nowe postacie wciąż mówią o Serenie, Black, Chucku i Danie – wyjaśnia Safran. Akcja rozgrywać będzie się oczywiście na Upper East Side, choć swoje miejsce znajdą też inne dzielnice, tj. Brooklyn, który jeszcze kilka lat temu był traktowany gorzej, a dziś uważany jest za cool miejsce. Nie zabraknie też Constance Billard, czyli elitarnej szkoły, w której uczyli się Serena, Blair i reszta. Jeśli chodzi o fabułę – na ekranie z pewnością zobaczymy związki jednopłciowe, uzależnienia i problemy psychiczne, z którymi borykają się współcześni licealiści. – Kręcimy po „Euforii”, więc nie ma już tematów tabu – śmieje się Safran.
XOXO, Gossip Girl
Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: vsco.co
