Stwórz własną Blob Operę!
Ale zaraz, czy bloby to nie te dziwne, bezkształtne gniotki, które nijak się mają do poważnej opery? Tak.
Blob Opera to hit w googlowskiej aplikacji „Arts&Culture”.
Jej twórcą jest David Li, który zaprojektował bezkształtne ludki z plasteliny, wyśpiewujące arie operowe basem, tenorem, sopranem i mezzosopranem (choć według niektórych to raczej chorały gregoriańskie).
Na czym polega nasza rola? Dzięki myszce możemy moderować bloby i ich śpiew, rozciągać je na lewo i prawo, wyciągać w górę i wskazywać, który blob ma w danym momencie śpiewać partię solową. Reszta blobów w tym czasie akompaniuje grzecznie soliście, tworząc całkiem spektakularny utwór. Jako bonus bloby ruszają ustami (otworami gębowymi?) i przewracają oczami.
Może i brzmi to głupio, ale twórca aplikacji podszedł do niej z pełną powagą.
Na Blob Operę składa się zarejestrowany materiał (16 godzin śpiewu profesjonalistów!), który został podany procesowi uczenia maszynowego i zamieniony w interaktywny, dostępny dla każdego eksperyment.
Chcesz się pobawić w Moniuszkę? Odpal Blob Operę, tylko uważaj, bo ta zabawa dziwnie wciąga. Jeżeli uznasz, że wszyscy (łącznie z dyrektorem Opery Narodowej) powinni usłyszeć twoje arcydzieło, to wciśnij „nagrywanie” i puść swoją Blob Operę w świat.
Zdjęcie główne: Google Arts&Culture
Tekst: Ewa J.