Świat będzie potrzebował więcej manikiurzystek. Właśnie rozkręca się moda na kolorowy manicure u mężczyzn
Usługa „męskiego manicure”, o ile w ogóle widniała w ofertach salonów kosmetycznych, obejmowała zwykle opiłowanie paznokci, wycięcie skórek i wypolerowanie płytki. Ewentualnie w grę wchodziło nałożenie jakiejś odżywki, ale tu zwykle musiały paść zapewniania, że będzie matowa i właściwie niewidoczna. Choć po takim zabiegu paznokcie i dłonie prezentują się naprawdę dobrze, to widok mężczyzn u manikiurzystki należy raczej do rzadkości.
Czy jesteśmy więc gotowi na nowy trend urodowy? Menicure to męski manicure w pełnej krasie – z kolorami, naklejkami czy cyrkoniami.
W Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii ten trend zagościł już na salonach – na galach, pokazach mody, koncertach. Lansują go gwiazdy popu, jak np. Harry Styles, ale też raperzy – kolorowe paznokcie dumnie noszą ASAP Rocky i ASAP Ferg.
I właśnie to może sprawić, że męski manicure się upowszehni. W dzisiejszych czasach to właśnie gwiazdy rapu czy trapu potrafią szybko i skutecznie sprawić, że jakiś trend się przyjmie.
Czy tak faktycznie będzie – czas pokaże. Póki co kolorowe paznokcie u panów nie są normą nawet na ulicach Nowego Jorku czy Londynu.
Coraz szybciej zacierają się granice między tym, co typowo męskie i kobiece.
Jednak pewne trendy, zwłaszcza urodowe, są bardzo mocno zakorzenione w kulturze jako charakterystyczne dla konkretnej płci.
Tak właśnie jest z malowaniem paznokci, które zawsze było domeną pań. – Myślę, że to, co powinno być zawsze modne to niepopadanie w stereotypy spod znaku czerwony kolor jest tylko dla dziewczyn, a niebieski tylko dla chłopców. Spróbujmy odwrócić nasze spojrzenie na kolory i płcie tak, żeby swobodnie móc tworzyć coś ciekawego – komentuje dla Elle.com Britney Tokyo, stylistka paznokci gwiazd. Póki co, tak na wszelki wypadek, lepiej się już zapisać na kolejny manicure, bo kto wie, czy niebawem w salonach nie zrobi się naprawdę gęsto.
Źródła zdjęć głównych: Instagram @nailsbymei; Peter White
Tekst: KD