Rodzice robią sobie tatuaże na podstawie rysunków dzieci
Dawniej laurki dzieci lądowały na ścianach lub zajmowały honorowe miejsce na lodówce. Dziś rodzicie znajdują prawdziwy sposób, by unieśmiertelnić dzieła swoich pociech. Nieważne, czy rysunki przedstawiają potwory, portrety rodzinne czy kubistyczne bohomazy. W oczach rodziców są prawdziwymi dziełami sztuki zasługującymi na uwiecznienie w postaci tatuażu.
Niektórzy rodzice idą o krok dalej. Pewien ojciec oddał maszynkę do tatuowania w ręce dzieci i pozwolił im wykonać rysunki na swoim ciele. Był bardzo zadowolony z uzyskanego efektu. – Muszę przyznać, że to najlepsze tatuaże, jakie kiedykolwiek sobie zrobiłem. – twierdzi.
Okazuje się, że nie jest to jednak trend zarezerwowany wyłącznie dla rodziców. Na tatuaże decydują się niekiedy inni członkowie rodziny. Pewien wujek zrobił sobie tatuaż będący odważnym połączeniem trzech różnych dzieł wykonanych przez siostrzeńców i siostrzenicę.
A Wy? Zdecydowalibyście się na taki tatuaż?