W Nowym Jorku otworzyła się siłownia dla twarzy

Twarz składa się z 40 mięśni, które trzeba trenować tak samo jak ciało – z takiego założenia wychodzi Inge Theron, pomysłodawczyni FaceGym, czyli pierwszej na świecie siłowni dla twarzy. Pierwsza tego typu placówka została otwarta dwa lata temu w Londynie, a w tym miesiącu oddział siłowni pojawił się także w Nowym Jorku – na drugim piętrze luksusowego domu towarowego Saks Fifth Avenue. Przed założeniem FaceGym, Theron była dziennikarką współpracującą z „Financial Timesem”.
Właśnie wtedy, gdy zajmowała się recenzowaniem rynku usług kosmetycznych, wpadła na pomysł założenie siłowni dla twarzy.
Jakie ćwiczenia można wykonywać w FaceGym? Wszystko zależy od rezultatów, które chce się uzyskać.
Podobnie jak przy treningu ciała, są też różne etapy – od rozgrzewki, przez cardio i rzeźbę. Na początku „trener” wciera w twarz olejek, aby aktywować skórę. Następnie, przy pomocy specjalnie dobranych do tego celu narzędzi, wykonuje masaż. W zależności od wybranych zabiegów, kosztuje to od 70 do 275 dolarów. Ci, którzy już spróbowali, zapewniają, że efekty są niemal natychmiastowe.
Źródło: Elle