Wyglądają jak szaliczek, ale nic bardziej mylnego – to obroże chłodzące dla psów
Teraz trochę tęsknimy za temperaturami powyżej 30 stopni, ale gdy już żar buchnie z nieba, przypomnimy sobie o tym, że upały bywają nie do zniesienia. Z czasem jedynym plusem takiej pogody zaczyna być to, że mamy o czym pogadać w windzie z sąsiadem. Psy nie mają nawet takiej korzyści z upałów, więc to im w pierwszej kolejności należą się jakieś środki zapobiegawcze przed przegrzaniem organizmu, zwłaszcza że nie wiąże się ono jedynie z ich dyskomfortem.
Zaczynają ziać, ślinić się, oddychać szybciej, ale płycej. Podniesienie temperatury ciała powyżej 41 stopni może zakończyć się zagrażającym życiu udarem ciepłym.
Szczególną uwagę należy zwrócić na psy chore czy starsze i o te rasy, które ewolucyjnie nie wykształciły wielu przydatnych do zdrowego życia cech, czyli np. mopsy czy buldożki, o których szerzej pisaliśmy tutaj.
Trzeba więc pomyśleć o sposobach, które pomogą psu zachować odpowiednią temperaturę ciała.
Jako że nie zawsze możemy położyć naszego pupila na chłodnej posadzce albo spryskiwać go co chwilę zimną wodą, może warto zainwestować w chłodzącą obrożę.
W Polsce nie są one jeszcze zbyt popularne, tymczasem na brytyjskim i amerykańskim rynku jest już co najmniej kilkanaście rodzajów do wyboru – w tym ta, którą stworzyła firma K9 Chill.
Obroża wykonana jest z mieszkanki lekkich, przepuszczających powietrze materiałów, które dłużej zachowują wilgotność.
Obrożę należy zmoczyć w zimnej wodzie przed założeniem jej naszemu pupilowi – wchłonie ciecz i zatrzyma na dłużej niż np. gąbka czy ręcznik.
To powinno zwiększyć komfort psa na kilka godzin, po upływie których ponownie wkładamy obrożę do zimnej wody, aby odzyskała chłodzące właściwości. Producent zapewnia, że przynajmniej częściowo udaje jej się zmniejszyć zmęczenie i stres psa spowodowane przebywaniem w wysokich temperaturach. Ponadto jest praktyczna – ma nawet specjalną dziurkę na smycz. Obrożę K9 CHill można kupić na Amazonie czy Ebay’u za ok. 55 złotych.
Zdjęcie główne (od lewej) @karabella.macchiato, K9 Chill, @baluandmowgli
Tekst: Kinga Dembińska