Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

To niesamowite zdjęcie pokazuje, że w sporcie liczy się każdy milimetr

Martin Fourcade i Simon Schempp zafundowali nam jeden z najciekawszych biathlonowych finiszów w historii dyscypliny.
.get_the_title().

Bieg masowy na 15 km mężczyzn, stanowiący ostatni odcinek indywidualnej rywalizacji w biathlonie na igrzyskach w Pjongczangu (ale nie ma się co smucić, przed nami jeszcze sztafety!), okazał się godnym ukoronowaniem tej najefektowniejszej z biegowych dyscyplin na śniegu. Będący murowanym faworytem, Martin Fourcade po nieudanym pierwszym strzelaniu, a nawet upadku, musiał się bardzo natrudzić, by sięgnąć po swoje czwarte olimpijskie złoto w karierze. Mający tendencję do zostawiania rywali w tyle Francuz do ostatnich metrów zaciekle walczył o zwycięstwo z Niemcem Simonem Schemppem.

Obaj panowie osiągnęli… ten sam czas (35:47.3), a o wszystkim zadecydowały milimetry i ponad minuta sędziowskich analiz.

REUTERS/Toby Melville

Wybuch frustracji niepewnego ostatecznego rezultatu Fourcade’a tuż po finiszu (wróciły zapewne demony z Soczi, gdzie w analogicznym biegu przegrał złoto z Emilem Hegle Svendsenem o 3 centymetry), najlepiej ilustruje, jak niewiele zabrakło Schemppowi do sprawienia ogromnej niespodzianki.

Dzięki zwycięstwu Martin Fourcade został najbardziej utytułowanym francuskim sportowcem w historii zimowych igrzysk i może się pochwalić czterema złotymi oraz dwoma srebrnymi medalami.

fot. huffingtonpost.com

Tekst: WM
Źródło: Huffington Post

SURPRISE