Bud and Breakfast – zielona wersja AirBnB dla miłośników marihuany
Od Jamajki po Hawaje, od Urugwaju po Francję – Bud and Breakfast to wyszukiwarka hoteli i miejsc noclegowych, gdzie nie tylko pozwala się palić marihuanę, ale i do tego zachęca. Działa na podobnych zasadach, co AirBnB, oferując wyjątkowe zakwaterowanie, bliski kontakt z właścicielem nieruchomości, spersonalizowany plan pobytu, ale przede wszystkim możliwość palenia jointów, najczęściej zarówno we wnętrzach, jak i na całym terenie.
Niektóre miejsca oferują nie tylko nocleg, ale też dostawę marihuany na przyjazd gości. Jednym z nich jest Exodus Retreat na Jamajce, w skład którego wchodzą cztery sypialnie, basen, dostęp do prywatnej plaży oraz obsługa na miejscu. Noc w tym w pełni wyposażonym przybytku kosztuje 320 dolarów (1160 złotych).
Inna pozycja na liście Bud and Breakfast to górska chatka na Alasce, która reklamuje się jako “przyjazna rodzinie, zwierzętom i konopiom”. Tu palenie dozwolone jest jedynie na tarasie, przy ognisku, ale tylko po 22.00, oraz w specjalnym “zapachowym” pomieszczeniu.
Każde miejsce noclegowe znajdujące się na Bud and Breakfast wyznacza swoje własne zasady dotyczące palenia marihuany. Większość z nich oferuje jednak komfortowe, przytulne warunki, w których rekreacyjne użytkowanie zioła nikomu nie przeszkadza.
Pierwszym pensjonatem na Bud and breakfast był Adagio Bud and Breakfast w Denver, w Stanach Zjednoczonych. Każdego ranka na gości czekało śniadanie składające się z dań bazujących na marihuanie, o 4.20 zaczynała się zielona happy hour, a w kuchni przez cały dzień można było znaleźć przekąski i smakołyki, które zaspokajały nawet najdzikszą gastrofazę.
Mariaż turystyki i marihuany rozpoczął się wraz z jej legalizacją w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Dotychczas na stronie www.budandbreakfast.com znaleźć można 550 miejsc noclegowych na całym świecie.
Źródło: The Sun, The Growthop