Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Gdzie na techno w Trójmieście? Oto wakacyjny przewodnik po nadmorskich imprezowniach

Skoro są wakacje i wszystkich kusi, by wyrwać się nad morze, to postanowiliśmy sprawdzić, co można robić nocą po całodniowym plażowaniu w Trójmieście.
.get_the_title().

Nie będziemy się bawić w porównywanie Trójmiasta do Warszawy czy Berlina w kontekście imprezowania. Może i na Jasnej 1 w Warszawie są lepsze bookingi, na Szpitalnej w Krakowie mają lepsze nagłośnienie, a w OPIUM w Wilnie są ciekawsi ludzie. Każde miasto ma swoją odrębną kulturę klubową, ale mimo to ludzie cały czas chcą się czuć, jak w Berlinie. Tylko po co? Trójmiasto żyje swoim tempem. W sezonie letnim kluby bywają puste, bo wszyscy tańczą na Stoczni. Na aftery chodzi się do Protokultury albo jeździ na plażę. My wyruszyliśmy z mytaxi na rundkę po kilku trójmiejskich klubach, żeby ostatecznie wylądować na Młodym Mieście w Gdańsku.

1. Drugi dom (Gdynia)

DRUGI DOM to miejsce do zabawy w chowanego. Najpierw trzeba go odnaleźć w gąszczu gdyńskiej architektury, a potem, jak już wejdziesz do środka, to nikt nie ma szansy cię znaleźć. DOMownicy mają dobry vibe napędzany undergroundowymi, elektronicznymi, eksperymentalnymi dźwiękami. W DOMu cyklicznie odbywa się event ZAĆMIENIE, na którym jest ciemno, duszno i techno. Łatwo się w to wciągnąć, ale przed nami jeszcze cała noc, więc kierujemy się mytaxi w stronę Sopotu.

2. Sfinks700 (Sopot)

Dla wielu miejsce legendarne. Niektórzy właśnie tutaj zaczynali swoje trójmiejskie imprezowe życie. Sfinks700 lubi rozpieszczać mocnymi bookingami, które tworzą długie kolejki przed wejściem. ONE NIGHT IN SOPOT i NOC REZYDENTÓW to cykliczne eventy, na których zawsze spotka się znajomych i nie trzeba się z nikim wcześniej umawiać. Taka jest właśnie specyfika dobrych miejsc. Obstawiamy, że after odbędzie się na plaży, która jest tuż przy klubie. Ale na nas już pora!

3. Ziemia (Gdańsk)

W dzielnicy Wrzeszcz hałas robi Ziemia, gdzie wszyscy bawią się pod ziemią, i to dosłownie. Panuje outdoor, który dla wszystkich o tej porze roku jest przyjemniejszy. A przecież o to chodzi w imprezowaniu. Ziemia cyklicznie grywa szybkie tempa pod takimi nazwami jak: Gaz Ziemny, Koniec Świata w Ziemi czy Ziemia Parzy. Na tej planecie rezydentami są, np. Piotrek Ryncarz (Evius), Piotr Kaliński (Hatti Vatti), Janek Rezner (Wezen) oraz Tomek Hoax. Ziemianie, to jest dobre miejsce do wylądowania nawet na całonocną imprezę, my jednak zamawiamy mytaxi i jedziemy dalej.

4. RATHAUS (Gdańsk)

RATHAUS zakleja aparaty w telefonach i znajduje się kilka metrów pod ziemią. Pomiędzy brakiem zasięgu, surowymi ścianami słychać techno, tech house i elektronikę. House Thing to cyklicznie odbywająca się impreza z letnimi, pozytywnymi dźwiękami. Ten klub proponuje grania all night z jednym konkretnym nazwiskiem. Łatwo w tej przestrzeni podziemnej odpłynąć w dobrych dźwiękach. Jednak my wyskakujemy na zewnątrz, bo zbliża się 2 w nocy, czyli idealna pora na Prokulturę, gdzie pożegnamy się z mytaxi, bo tam spędzimy resztę nocy wraz z porankiem.

5. Prokultura (Gdańsk)

Prokultura działa intensywnie. Obstawiamy, że nieraz przez to stoczniowe żurawie się zatrzęsły, bo ich cykle są dość głośne. ProtoTypy to ich główne danie, na którym podają psytrance, drum’n’bass, techno, deep i house. W ciągu tygodnia odbywa się Ethno warsztat jam session, na który zapraszani są wokaliści oraz instrumentaliści wpisujących się w klimat ethno, folk, world music. Niedawno otworzyli drzwi do nowej przestrzeni – PATIO (tu właśnie się bawimy). Jak oficjalnie afterować do 12:00 w Gdańsku, to tylko tu!

Tekst: AN

mytaxi to pierwsza aplikacja łącząca pasażerów z kierowcami taksówek. Usługa działa w 70 miastach na świecie, w tym także w Polsce – w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, na Śląsku i w Poznaniu.