Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Prezydent Ukrainy chce, by Czarnobyl oficjalnie stał się obiektem turystycznym

Turyści będą mogli spacerować zielonym korytarzem i podziwiać odradzającą się przyrodę.
.get_the_title().

Miniserial HBO „Czarnobyl” sprawił, że miejsce wybuchu elektrowni atomowej stało się niezwykle popularnym kierunkiem podróży. Już chwilę po premierze produkcji biura turystyczne organizujące wycieczki do miejsca katastrofy odnotowały wzrost zainteresowania średnio o 30-40 proc. Liczba osób, które chcą zobaczyć na żywo miejsca pokazane w serialu HBO, wciąż rośnie.

Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w ostatnią środę dokument, na mocy którego Czarnobyl oficjalnie stanie się obiektem turystycznym.

Czarnobyl był dotychczas negatywną częścią ukraińskiej marki. Musimy pokazać to miejsce naukowcom, ekologom, historykom i turystom – tłumaczy Zełenski.

Stworzymy zielony korytarz dla turystów. Czarnobyl to wyjątkowe miejsce, w którym natura odrodziła się po ogromnej katastrofie spowodowanej przez człowieka – mówi prezydent. Trudno nie przyznać mu racji – prezentowaliśmy już fotografie, które pokazują jak postapokaliptyczna zona zamieniła się w tętniący życiem ekosystem. To jednak nie wszystko, co powstanie z myślą o turystach odwiedzających czarnobylską strefę wykluczenia – w strategii rozwoju pojawił się także pomysł stworzenia tras wodnych dla odwiedzających.

W planach jest także modernizacja punktów kontrolnych, które dziś są symbolem ukraińskiej korupcji i łapówkarstwa.

Wprowadzony zostanie tam między innymi elektroniczny system biletów dla odwiedzających, dzięki któremu znikną kolejki, a turyści nie będą w ostatniej chwili dowiadywać się o tym, że jednak nie mogą wejść do strefy. Zniesiony zostanie także zakaz nagrywania filmów. Zełenski zapowiada, że Ukraina będzie promować czarnobylską strefę wykluczenia podczas międzynarodowych targów turystycznych. Wygląda więc na to, że popularność rejonów katastrofy będzie tylko rosnąć. Mamy tylko nadzieję, że wraz z nią nie wzrośnie liczba osób robiących sobie tam nietaktowne selfie – pisaliśmy już o tym, że obecnie jest to niestety dość powszechne zjawisko.

Tekst: NS