Podczas wakacyjnych podróży starasz się zaliczyć wszystkie możliwe atrakcje? Biegniesz z muzeum pod pomnik, a spod pomnika do katedry, którą koniecznie trzeba zobaczyć? Ale czy masz czas, by zastanowić się nad tym, co widzisz? Czy rzeczywiście kolejna katedra z rzędu jest tym, czego ci potrzeba? A może tak naprawdę wolałbyś się wybrać na niespieszny spacer brzegiem plaży albo wypić leniwą kawę w kawiarni?

W ostatnich latach wielu z nas zorientowało się, że zmiany są możliwe: da się zwolnić i skupić się na tym, co rzeczywiście nas interesuje. Takie podejście przekłada się także na podróże.

W rezultacie wielu z nas podróżuje obecnie zupełnie inaczej niż wcześniej: w rytmie slow travel. To model podróżowania, dzięki któremu można odpocząć, wyzbyć się FOMO i dyktatu lajków, a przede wszystkim faktycznie wynieść jakieś wspomnienia – pamiętać więcej niż to, co uwieczniło się na zdjęciach i więcej niż tylko ciągły bieg od jednej atrakcji do drugiej.

Podróż w duchu slow travel jest – oczywiście – powolna. I możliwa wszędzie: w wielkim mieście oraz na zupełnie małej wsi. Z grubsza chodzi o to, że zamiast odhaczać milion turystycznych spotów, ogląda się kilka miejsc, ale za to dokładnie. Tu liczy się nie sztywny i napakowany po brzegi plan dnia, a swoboda.

Wsiąkanie w lokalny klimat, rozmowy z lokalsami, celebrowanie wolnego czasu.

Dogłębne poznawanie jednej miejscowości, a więc wyprawa autobusem do innej dzielnicy, a nie dajmy na to forsowna jednodniowa wycieczka, która wymaga od was wstawania o 5:30 rano. W ten sposób faktycznie uda się wam odstresować i odpocząć – wczasy nie będą się składały z serii następujących po sobie obowiązków, tylko z przyjemności. Oczywiście podróże w rytmie slow nie są totalną nowością, jednak w ostatnich latach zyskują na znaczeniu. Więc podczas waszych wakacyjnych wyjazdów pamiętajcie o tym, że da się inaczej: mniej, wolniej i spokojniej. Entuzjaści slow travel wymieniają jeszcze dwie korzyści: ten sposób podróżowania jest także tańszy i bardziej eko. Może więc warto się przekonać?

Zdjęcie główne: S Migaj/Unsplash
Tekst: NS