Whittier na Alasce – miasto, które mieszka pod jednym dachem
W Whitter, nazywanym „miastem pod jednym dachem”, żyje niewiele ponad 200 osób. Tylko jeden mężczyzna nie mieszka w 14-piętrowym bloku Begich Towers, a w kamperze zaparkowanym nieopodal. Blok powstał po zakończeniu II wojny światowej i do 1972 roku nazywał się Hodge Building. Początkowo służył armii amerykańskiej, która stworzyła w miasteczku bazę wojskową. Po wojnie mieszkańcy mieli ambitne plany, by rozbudować miasto, jednak nie doszło do ich realizacji.
Zamieszkiwanie jednego bloku może wydawać się niecodzienne. A co jeśli w tym budynku znajduje się także szkoła z salą gimnastyczną, poczta, komisariat, sklepy spożywcze, biura, pralnia, kościół i plac zabaw?
Miasteczko leży nad zatoką i otoczone jest górami. Prowadzi do niego tylko jedna droga, przebiegająca przez wydrążony w skale tunel i zamykana na noc. Można tu też dotrzeć łódką lub koleją. Wyjątkowy sposób, w jaki żyją mieszkańcy, stał się atrakcja dla turystów, którzy licznie odwiedzają miasteczko. Co ciekawe, pensjonat bed&breakfast, w którym się zatrzymują, także mieści się w tym bloku.
Erika Thompson, miejscowa nauczycielka, opowiada jak mieszka i pracuje się w tym miejscu:
Tekst: Anna Opas
Zdjęcia: californiasunday.com