Wraz z wzrostem nowych obostrzeń dotyczących przemieszczania się kurczą się nasze plany urlopowe. W tym momencie nawet wyjście do pobliskiego parku czy lasu wydaje się szczytem marzeń. Rzeczywistość za oknem bardzo się zmieniła, o czym przekonujemy się podczas nielicznych i krótkich wyjść, dyktowanych uzasadnioną potrzebą. Wszelkie zaplanowane na ten rok wyjazdy stanęły pod znakiem zapytania.

Czy zostają nam tylko podróże palcem po mapie? Niekoniecznie, bo Wyspy Owcze właśnie wpadły na bardzo ciekawy i innowacyjny pomysł, dzięki któremu możemy poczuć się jak prawdziwy turysta.

„Tak jak wszystkie inne części świata, również Wyspy Owcze odczuły skutki pandemii. […] Zaczęliśmy się zastanawiać, co dobrego możemy zrobić dla osób, które musiały odwołać lub przełożyć wycieczkę w nasze strony, oraz wszystkich pozostałych, którym izolacja daje się we znaki” – czytamy na stronie projektu. – „I wpadliśmy na taki pomysł: a gdyby tak umożliwić ludziom na całym świecie zwiedzenie Wysp Owczych oczami miejscowych? A nawet lepiej: czy dałoby się zrobić tak, żeby wirtualny turysta mógł na bieżąco, samodzielnie kontrolować, co chce zobaczyć, czyli gdzie ma się udać i na co spojrzeć wynajęta osoba?”

Pomysłodawcy projektu porównują go do gry komputerowej, w której jeden z mieszkańców wyspy staje się naszym awatarem. Wyposażony jest w kamerkę, z której nadaje relację na żywo z wycieczki.

Wirtualny turysta będzie decydował o tym, gdzie dana osoba ma pójść. Co więcej, może nawet wybrać jako swojego awatara biegacza czy osobę, która lubi skakać, wspinać się – generalnie jest w stanie zapewnić nam nienudne i niestandardowe zwiedzanie wysp. Mało tego, ten projekt umożliwia również podziwianie piękna Wysp Owczych z lotu ptaka, ponieważ nasze lokalne awatary będą mogły również latać helikopterami.

Przypomnijmy, że Wyspy Owcze to niezwykle urokliwe miejsce. Zamieszkuje je tylko 50 tysięcy mieszkańców oraz… 80 tysięcy owiec. Archipelag składa się z 18 wysp wulkanicznych.

Krajobraz tworzą góry, wzniesienia i fiordy, rozległe, zielone doliny, najwyższe w Europie klify, jeziora i wodospady. Zdaje się, że Matka Natura zgromadziła tu wszystko to, co najpiękniejsze.

Chcecie się o tym przekonać? Wirtualne wycieczki można rezerwować tutaj. Odbywają się one o określonych godzinach, a każdy z wirtualnych turystów ma wyznaczony czas sterowania awatarem.

Zdjęcie główne: fanpage Visit Faroe Islands
Tekst: KD