39k
5 filmów, na które warto czekać w 2019 roku
1. „The Beach Bum” reż. Harmony Korine
Harmony Korine, twórca takich filmów jak „Gummo” czy „Spring Breakers”, wraca z nowym projektem. Od premiery poprzedniego filmu reżysera minęło już 6 lat, więc najwierniejsi fani Korine’a zdążyli się już pewnie nieco stęsknić jego pomysłami.
Tym razem reżyser postanowił zrobić „stoner movie”, a projekt zapowiadał jako pierwszą prawdziwą komedię w swej karierze.
Głównym bohaterem „The Beach Bum” jest Moondog – poeta i zapalony palacz marihuany. Rolę Moondoga zagrał Matthew McConaughey, a oprócz niego w filmie zobaczymy także Zaca Efrona, Islę Fisher, Martina Lawrence’a i… Snoop Dogga. Amerykańska premiera filmu planowana jest na końcówkę marca. Z niecierpliwością wyczekujemy „The Beach Bum” także w polskich kinach!
2. „Once Upon a Time in Hollywood” reż. Quentin Tarantino
Polska premiera dziewiątego pełnometrażowego filmu Quentina Tarantino zaplanowana jest na początek sierpnia. Przedostatni film reżysera (Tarantino zapowiada, że po dziesiątym filmie uda się na artystyczną emeryturę) już teraz wywołuje jednak duże emocje. Wszystko za sprawą tematyki produkcji, która osadzona Ameryce lat 60. i koncentrować się ma wokół zbrodni wyznawców Charlesa Mansona.
W filmie zobaczymy Leonardo DiCaprio, który wcieli się w rolę Ricka Daltona, starzejącej się gwiazdy westernów, oraz Brada Pitta występującego w roli jego dublera – Cliffa Bootha.
Dalton był sąsiadem Sharon Tate, aktorki i żony Romana Polańskiego (granej w „Once Upon a Time” przez Margot Robbie), która została zabita przez zwolenników Mansona w ósmym miesiącu ciąży. W obsadzie „Once Upon a Time in Hollywood” znalazł się także Polak – Rafał Zawierucha zagra reżysera Romana Polańskiego. http://www.fpiec.pl/culture/polski-aktor-rafal-zawierucha-zagra-postac-romana-polanskiego-w-najnowszym-filmie-quentina-tarantino
3. „Little Woman” reż. Greta Gerwig
Debiut reżyserski Grety Gerwig, film „Ladybird”, otrzymał aż 5 nominacji do Oskara i 2 Złote Globy, dlatego też oczekiwania związane z jej nową produkcją są niemałe.
Tym razem Gerwig zdecydowała się na adaptację powieści „Małe kobietki” autorstwa Louisy May Alcott.
Książka z 1868 roku opowiada historię czterech sióstr dorastających w czasach wojny secesyjnej. W rolach sióstr March wystąpią Emma Watson, znana z „Ladybird” Saroise Ronan, Florence Pugh oraz Eliza Scanlen. Oprócz nich w filmie zobaczymy także m.in. Timothée Chalameta, Laurę Dern czy Meryl Streep. Amerykańska premiera filmu planowana jest na grudzień.
4. “The Lighthouse” reż. Robert Eggers
Pierwszy film Eggersa, „The Witch” z 2015 roku, był w świecie horroru prawdziwym objawieniem. Kameralna historia osadzona w realiach XVII wieku udowodniła, że w obrębie kina gatunkowego da się jeszcze opowiadać nowe historie i zapoczątkowała coś na kształt rewolucji w postrzeganiu kina grozy – krytycy wymyślili nawet termin „post-horror”, który miał oddzielać „lepsze” horrory od reszty.
O nowym projekcie Eggersa nie wiadomo póki co zbyt wiele – historia z pogranicza fantastyki i horroru ma się koncentrować wokół postaci latarnika z Maine.
W tej roli wystąpi Willem Dafoe, a oprócz niego w filmie zobaczymy m.in. Roberta Pattinsona. Data premiery nie jest jeszcze znana, ale mamy nadzieję, że – w przeciwieństwie do „The Witch” – film będzie można zobaczyć także na ekranach polskich kin.
5. „The Irishman” reż. Martin Scorsese
W tym roku będzie mieć premierę także „The Irishman” – film, który Martin Scorsese nakręcił dla… Netflixa. T
o kolejna gangsterska produkcja w bogatym portfolio reżysera, jednak Scorsese zapowiada, że nowy film nie będzie przypominać „Chłopców z farajny” czy „Kasyna”.
„The Irishman” to historia Jimmy „Irlandczyka” Hoffa – płatnego zabójcy, który na zlecenie mafii zamordował ponad 20 osób. Twierdził też,że wie, kto zabił prezydenta Kennedy’ego… W rolę główną wcieli się Robert De Niro. Obok niego w filmie wystąpi Al Pacino, Joe Pesci czy Harvey Keitel.
