Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Artysta zainstalował lornetki na tarasie Tate Modern, żeby zwiedzający mieli lepszy widok na wnętrza pobliskich mieszkań

Artysta chce zapewnić w ten sposób dogodniejsze obcowanie z ulubioną sztuką zwiedzających, czyli zaglądaniem do wnętrz pobliskich prywatnych mieszkań. Nie robi na nim wrażenia fakt, że jeszcze przed zainstalowaniem lornetek do sądu trafił pozew mieszkańców o naruszanie ich prywatności.
.get_the_title().

Kiedyś widzieliśmy instrukcję, mówiącą o tym, jak się zachować w różnych sytuacjach zagrożenia. Jednym z punktów była przestroga: „Pamiętaj, że kiedy widzisz bombę, bomba też cię widzi”. Okazuje się, że z takiego samego założenie powinni byli wyjść właściciele apartamentów z widokiem na Tate Modern w Londynie. Taka lokalizacja może być oczywiście spełnieniem marzeń, a na pewno jest oznaką prestiżu i pozycji społecznej.

Problem w tym, że z goście muzeum zaglądają mieszkańcom apartamentu do mieszkań.

Kompleks apartamentowców Neo Bankside zaprojektowany przez Richarda Rogersa powstał w 2012 roku. Początkowo nie było problemu, a apartamentowce były spokojnym domem i twierdzą mieszkańców. W 2016 roku nastąpiła jednak rozbudowa muzeum, w wyniku której powstały kolejne piętra i platforma z widokiem akurat na stronę z Neo Bankside.

Od tamtej pory mieszkańcy zaczęli się skarżyć na turystów, którzy dotarłszy na taras Tate Modern, bez krępacji i z największym zainteresowaniem zajmują się zaglądaniem w okna budynku mieszkalnego. Ta sytuacja jest dla jego mieszkańców na tyle uciążliwa, że w 2017 roku pięciu z nich skierowało sprawę do sądu, żądając od muzeum odgrodzenia lub zasłonięcia tej części tarasu, która wychodzi na ich budynek. Pozew dotyczy nieustannego naruszania ich prywatności. Jednym z dowodów, jaki przedstawił podczas rozpoczętej niedawno sprawy ich adwokat, jest zeznanie jednego z pozywających pokazujące skalę problemu.

Twierdzi on, że któregoś razu w ciągu 1,5 godziny naliczył 84 osoby zaglądające w okna jego mieszkania i robiące mu zdjęcia. Co więcej, zdjęcie na którym został uwieczniony, znalazł potem w sieci na profilu mającym ponad tysiąc followersów.

Sprawa jest w toku, póki co muzeum rozwiesiło tablice z prośbą o uszanowanie prywatności. Znajdujący się na nich napis „Please respect our neighbours’ privacy” stał się tytułem nietuzinkowej instalacji artysty Maxa Sidentopfa. Artysta zainstalował na muzealnym tarasie 12 lornetek. Sidentopf wyjaśnia, że to hołd artystyczny oddany turystom, którzy, wnioskując po ilości czasu, jaką spędzają na tarasie, za najciekawszą sztukę możliwą do zobaczenia w Tate Modern uznali właśnie pobliskie mieszkania.

Z obserwacji artysty wynika, że żadna wystawa w muzeum nie jest tak dokładnie i długo oglądana.

Artysta tłumaczy, że turyści i tak mieli dobry widok na Neo Bankside, on tylko pragnie zapewnić im jak najlepsze wrażenia wizualne. Na pytanie, czy jego działania zostały formalnie uznane i zaakceptowane przez Tate Modern odpowiada portalowi artnet News, że to raczej sytuacja z serii „nie proś o pozwolenie, potem poprosisz o wybaczenie”. Obecne władze Tate Modern nie wypowiadają się w tej sprawie. Natomiast były muzeum dyrektor uważa, że wystarczyłoby, aby mieszkańcy bloku kupili sobie zasłony.

Źródło zdjęć: MaxSiedentopf.com
Tekst: Kinga Dembińska

TU I TERAZ