Gospodarki całego świata stoją na rozdrożu. Z jednej strony globalizacja pobudziła globalny handel i pomogła podnieść komfort życia milionów ludzi, z drugiej strony konsekwencją jest chociażby koszmarne zanieczyszczenie środowiska i pogłębiające się nierówności społeczne. Pandemia i wojna w Ukrainie stały się natomiast dla rządów impulsem do przewartościowania swoich strategii i ponownego zadania sobie pytania o to, co jest kluczowe dla państwowych gospodarek. A dokładnie: jak możemy wykorzystać ten moment, aby zbudować coś lepszego i tak przekształcić globalną gospodarkę, aby stała się bardziej sprawiedliwa i zrównoważona?

Rozwiązaniem może być glokalizacja, która oferowałaby to, co najlepsze z obu światów. Globalna gospodarka stymuluje konkurencję i innowacyjność. Produkcja blisko klientów zwiększa dobrobyt, tworząc bardziej odporne i zrównoważone gospodarki.

Jak to połączyć? Możemy zacząć od wykorzystania innowacji technologicznych. ’Na przykład buty sportowe od lat produkowane są na Dalekim Wschodzie. Grupa Chamatex przenosi produkcję sneakersów do Francji dzięki Advanced Shoe Factory 4.0. Korzystając z technologii, takich jak cyfrowe bliźniaki i autonomiczne roboty, możemy elastycznie produkować różne buty dla różnych marek. Jest to model przystępnej cenowo, niskoemisyjnej, elastycznej produkcji, który można zastosować w przypadku innych towarów konsumpcyjnych, nawet żywności’ – czytamy na stronie World Economic Forum.

Szczególnym przykładem jest w tym przypadku żywność. W ciągu najbliższych 25 lat do wykarmienia będzie 10 miliardów ludzi. Szacuje się, że 65-70 proc. będzie zamieszkiwać miasta. Obecnie produkujemy tony odpadów i zanieczyszczeń przez sam transport żywności w plastikowych opakowaniach i na duże odległości. Coraz więcej ekspertów uważa, że rozwiązaniem są farmy wertykalne, na których można wyhodować 300 razy więcej żywności niż w zwykłym gospodarstwie. Dodatkowo zużywają mniej wody, powierzchni i mogą stanąć nawet w miastach – przykładem mogą być Londyn czy Tajwan, które przekształcają nieczynne stacje metra w farmy, by produkować rośliny jadalne.

Glokalizacja miałyby pomóc w dekarbonizacji systemów energetycznych. Jej istotnym założeniem jest również recykling.

Rozwiązaniem problemów śmieci miałyby być cyfrowe bliźniaki, czyli projektowanie rzeczy tak, żeby nie trafiały na wysypiska, a były całkowicie recyklingowane. Dzięki drukowaniu 3D możemy produkować towary szybciej i przy mniejszej ilości odpadów. Wszystkie propozycje są zatem połączeniem technologii, zaawansowanych maszyn i oprogramowania. To właściwie koktajl ze świata rzeczywistego i cyfrowego.

’Uważam, że technologią definiującą następne 20 lat będzie przemysłowy metaverse. Zawsze online, wciągający świat płynnie połączony ze światem rzeczywistym. Ludzie mogą się tam gromadzić, aby budować rzeczy lub rozwiązywać problemy, tak jakby fizycznie byli razem’ – pisze Roland Busch dla weforum.org. Dodaje, że bez wątpienia już niebawem na szeroką skalę wykorzystywana będzie rzeczywistość rozszerzona, symulacje, a nawet technologie 'cofania w czasie’, by poznać źródło danego problemu.

Według Buscha nowe i powstające technologie, takie jak drukowanie 3D, cyfrowe bliźniaki, metaverse i rzeczywistość rozszerzona są kluczem do osiągnięcia 'zglokalizowanego’ świata. Sama glokalizacja daje natomiast szansę na przywrócenie zaufania społeczności lokalnych do globalnej gospodarki i może zapewnić drogę do bardziej zrównoważonego świata.

Tekst: AC
Zdjęcie: Anne Nygård/Unsplash