Według Cecily Motley, współzałożycielki firmy Harriet tworzącej generowanych przez AI asystentów pracy, najgorszym rodzajem wykonywanych zadań są powtarzalne i żmudne czynności. – Zaliczamy do nich nudne, pochłaniające czas zlecenia, takie jak planowanie spotkań czy odpowiadanie na e-maile – wyjaśnia Motley.

Specjalistka twierdzi, że te zadania zabierają nam energię, którą moglibyśmy przeznaczyć na bardziej wartościowe projekty.

Wykonywanie ich jest jednak w większości przypadków obowiązkowe. Dlatego ekspertka wyróżniła trzy sposoby na upraszczanie ’wampirzych zadań’ i zwiększanie przy tym naszej produktywności.

Motley mówi, że w pierwszej kolejności warto wyznaczyć sobie czas na wykonywanie żmudnych zleceń. –Najlepiej jest zaplanować bloki czasowe, w których skupimy się na konkretnych pozycjach z listy rzeczy do zrobienia. Musimy przy tym pamiętać o blokowaniu wszelkich rozpraszających nas czynników – wyjaśnia ekspertka. Przedziały czasowe powinny obejmować godziny, w których normalnie jesteśmy najmniej produktywni.

Kolejna rada dotyczy rozpraszaczy. Motley sugeruje, że aby sprawniej rozprawić się z ’wampirzymi zadaniami’, należy wyciszyć wszelkie powiadomienia i sprawdzać je dopiero w wolnym czasie. – Możemy poinformować naszego przełożonego i współpracowników, że zamierzamy zająć się danymi zleceniami, aby wiedzieli, że kontakt z nami może być ograniczony – mówi ekspertka.

Ważne jest również to, by nie brać na siebie zbyt dużej liczby projektów naraz. Prowadzi to często do wypalenia zawodowego.

Motley zachęca też do wypróbowania narzędzi sztucznej inteligencji, takich jak Otter.ai i Grammarly, które mogą pomóc szybciej i łatwiej przebrnąć przez dłużące się zlecenia.

Zdjęcie główne: Andrea Piacquadio/Pexels.com
Tekst: OP