Festiwal muzyczny dla zestresowanych Millenialsów

Kilkudniowy pobyt na typowym festiwalu muzycznym to dla większości Millenialsów już przeszłość. Noce w zimnym, niewygodnym namiocie, duszne i gorące poranki, kolejki do pryszniców, nieustanne picie, tłum – taki event może męczyć. W dobie mody na aktywny i zdrowy tryb życia poszukują oni jednak alternatyw dla dobrej zabawy w plenerze. Festiwal Camp Summerdaze taką właśnie oferuje.

Druga edycja festiwalu odbywać się będzie od 8 do 10 lipca tego roku w Kanadzie (dokładna lokalizacja nie jest jeszcze znana). Na imprezie będzie można się bawić przy dobrej elektronice, ale to nie muzyka jest tu najważniejsza. Organizatorzy obiecują bowiem wykłady, sesje jogi i medytacji, zabawy sportowe nad jeziorem, warsztaty rzemieślnicze oraz niezwiązane z muzyką występy artystyczne.
Zamiast namiotów do dyspozycji festiwalowiczów będą domki letniskowe z prywatnymi łazienkami i gorącym prysznicem.
W menu znajdą się natomiast zarówno dania mięsne, wegetariańskie, jak i wegańskie. Uczestnicy festiwalu mają powrócić z niego zrelaksowani, pokrzepieni, w dobrej formie fizycznej i psychicznej. A nie – jak to zazwyczaj bywa po tradycyjnym muzycznym weekendzie – skacowani i wycieńczeni.

Źródło: Trend Hunter