Francuska ilustratorka zagląda do koszyka z zakupami superbohaterów i innych znanych postaci. Co tam się znajduje?

Spoglądając na ilustracje wykonane przez francuską ilustratorkę i art designerkę Lindę Bouderbalę, nie sposób się nie uśmiechnąć. Zwłaszcza że towarzyszą nam dwojakie uczucia. Z jednej strony mamy element zaskoczenia, bo przyłapujemy te kultowe już postaci podczas tak prozaicznej czynności, jaką są zakupy w markecie.
A za chwilę łapiemy się na myśli, że w sumie nie powinniśmy być zdziwieni – z łatwością mogliśmy przewidzieć, jaki przedmiot znajdzie się na sklepowej taśmie.


W ferworze przygód i perypetii tych bohaterów jakoś nam nie przeszło nam przez myśl, że muszą oni jeść, pić, myć się i wykonywać masę innych, zupełnie normalnych czynności. Można by napisać „nudnych” lub „mało interesujących”, ale w końcu żyjemy w świecie influencerów, gdzie bez zbyt dużej wiedzy i specjalnych umiejętności można się wybić i mieć realny wpływ na wybory konsumenckie innych. Dlatego też można założyć, że gdyby bohaterowie ilustracji Bauderbali istnieje naprawdę, to za takie ujęcia marki płaciłyby im ogromny hajs.


Takie są prawa konsumpcjonistycznego świata, w którym żyjemy i to właśnie one sprawiły, że Bauderbala zaczęła się zastanawiać nad tym, co z półek sklepowych wybraliby superbohaterowie i inne postacie. Biorąc pod uwagę, że ilustracje dokumentują dosyć małe zakupy, można się domyślić, że skupiają się na rzeczach pierwszej potrzeby – takich po które sami jesteśmy w stanie wyskoczyć wieczorem do jeszcze czynnej Żabki, naciągając dresy na piżamę.
To samo życie!








Źródło ilustracji: LindaBauderbala.com
Tekst: Kinga Dembińska