Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Imprezuj jako awatar na festiwalu Burning Man!

Festiwalu Burning Man nikomu przedstawiać nie trzeba – to kultowe wydarzenie. Ale nawet taki kolos został pokonany przez pandemię. Jest jednak rozwiązanie!
.get_the_title().

Burning Man co roku przyciąga na pustynię w Nevadzie 60 tys. osób. Na kilka magicznych dni i nocy pustynia zamienia się w mistyczne miasto pełne muzyki i sztuki tworzonej przez wszystkich uczestników. Podczas festiwalu nie używa się pieniędzy, każdy może wyrazić się artystycznie i uwolnić swoje najgłębiej skrywane myśli. A przy okazji posłuchać światowej klasy DJ-ów.

Każdy Burning Man jest wyjątkowy, bo wiele zależy od samej społeczności – organizatorzy zarysowują tylko ramy, a uczestnicy wypełniają je treścią, korzystając z nieskrępowanej wolności.

Nic dziwnego, że bilety – mimo dosyć wygórowanej ceny – wyprzedają się w ciągu kilku godzin. I chociaż mówi się, że Burning Man się skomercjalizował i jeżdżą tam głównie celebryci, żeby wrzucić fotki na Instagrama, to i tak każdy chce uczestniczyć w tym festiwalowym cudzie.

itl.cat
chatblancblog.blogspot.com

Ale cóż. W tym roku pandemia wyciągnęła swoje macki i po Burning Mana. Organizatorzy jednak się nie poddali i stworzyli nową, wirtualną formułę!

Teraz, żeby uczestniczyć w tym kultowym festiwalu, wystarczy internet i wygodna kanapa. Organizatorzy wykreowali bowiem odjazdowe wirtualne multiwersum w duchu Burning Mana, które współtworzą jego uczestnicy. To cały wszechświat w typowej dla festiwalu stylistyce, w którym znajdziemy wszystko, co najlepsze. Obozy tematyczne, sztukę 3D, sceny z DJ-ami, wydarzenia na żywo i workshopy. Wszystko, czego festiwalowa dusza zapragnie.

matadornetwork.com

A co z uczestnikami? Każdy będzie mógł wykreować swojego awatara (autokreacja od zawsze była ważną częścią festiwalu), żeby uczestniczyć w wydarzeniu i w nieskrępowany sposób eksplorować je razem z innymi ludźmi, z którymi będzie mógł się komunikować głosowo. A na finał – jak zawsze – zostanie spalona wielka, wirtualna kukła, od której festiwal wziął swoją nazwę.

Organizatorzy robią wszystko, żeby przenieść ducha Burning Mana na platformę wirtualną.

Oczywiście nie są w stanie zapewnić niektórych doznań, jak suchy, pustynny piasek na całym ciele czy przypadkowe spotkania w kolejce po piwo. Fotki na Instagramie też będą wyglądały inaczej – ale hej, mamy nowe czasy, 2020 zrestartował system i trzeba sobie radzić, więc laptopy w dłoń i palimy Burning Mana!

Zdjęcie: Monsterchildren.com
Tekst: Ewa Jaworska

TU I TERAZ