DayShift to młoda, polska marka, która tworzy piękną, dostosowaną do czasów modę, pozbawioną tymczasowości i sezonowości. Dziś kupicie tam tę samą sukienkę, którą można było kupić rok temu. Jeśli coś jest dobre i piękne, to dlaczego to zmieniać?

Oczywiście pojawiają się nowe modele, inne kolory, ale całość jest absolutnie ponadczasowa.

Nie inaczej jest w przypadku nowej kolekcji i kampanii “Women’s Stories”. To hołd oddany kobiecej przyjaźni i solidarności. Marka postanowiła wesprzeć Centrum Praw Kobiet, tworząc specjalną torbę zaprojektowaną wspólnie z Beatą Śliwińską, znaną jako Barrakuz. 50 proc. ze sprzedaży toreb przekazuje na Centrum Praw Kobiet.

Najnowsza kolekcja DayShift to opowieść o kobiecości, wzajemnym szacunku i wsparciu. Marka  przypomina o sile przyjaźni i o roli, jaką pełnią w naszym życiu kobiety. To też apel, aby kobiety na co dzień wzajemnie się wspierały się i dodawały sobie sił.

“Women’s Stories” powstało z myślą o kobietach, które są drogowskazem, podporą i motywacją. To nasze mamy, babcie, przyjaciółki – osoby, od których uczymy się naszej kobiecości i wewnętrznej siły.

– W dzisiejszym, zabieganym świecie wierzę, że kobieca solidarność to jedna z najpiękniejszych wartości, o które powinnyśmy dbać – podkreśla Sonia Kubisa, założycielka marki. – Najnowszą kolekcję stworzyłam z myślą o kobietach – ich codziennych potrzebach i stylu życia. Nieocenioną rolę odegrały moje najbliższe przyjaciółki. Rozmawiamy o tym, w czym czujemy się dobrze, jakie ubrania powodują, że jesteśmy pewne siebie i mamy siłę, by przenosić góry.

W kolekcji na jesień-zimę 2020/2021 dominują sukienki z wiązaniem w talii, rękawy z bufiastym zakończeniem oraz szerokie spodnie. Wszystko z pięknych, naturalnych materiałów, takich jak bawełna organiczna, wełna alpaki czy merino.

Naturalna paleta barw została uzupełniona o ciepły cynamonowy kolor i mocną butelkową zieleń.

Bestsellery poprzednich kolekcji wróciły w nowych odsłonach – koszulka Lilka w kolorze beżu, kimonowa Yoko w wersji midi czy dwa nowe kolory mięsistej i ciepłej bluzy Grandy. DayShift pozostaje wierny rzemieślniczym założeniom, nie ma tu mowy o nadprodukcji. Ubrania szyte są w niewielkich ilościach, a swetry – dziergane ręcznie na drutach.

W sesji wizerunkowej marki DayShift wystąpiła założycielka marki wraz z najbliższymi przyjaciółkami. – Czułam, że w roli modelek chcę zaangażować osoby, które motywują mnie do codziennej pracy. To ubrania dla nich i dla wszystkich kobiet, które chcą na co dzień czuć się komfortowo, a przy tym lekko i kobieco – mówi Sonia Kubisa.

 

Poniżej bawełniana torba, na której nadrukowana została grafika jednej z bardziej znanych graficzek młodego pokolenia – Barrakuz, czyli Beaty Śliwińskiej. 50 proc. dochodu ze sprzedaży toreb zostanie przekazane na Centrum Praw Kobiet – organizację, która od przeszło 26 lat wspiera Polki, udzielając bezpłatnych porad prawnych i psychologicznych oraz tworząc kampanie edukacyjne.

Źródło: materiały prasowe