Moskwianin Evgeny Ches zasłynął ostatnio w sieci jako nowy artysta działający w przestrzeni publicznej, ale w sposób zupełnie nietypowy – tworzy na łonie natury, a nie na ulicach dużych miast. Jego znakiem rozpoznawczym stały się malunki na „płótnach”, które zawiesza pomiędzy drzewami. Tematami jego obrazów są przeważnie nienaturalnej wielkości zwierzęta, ale tworzy też graffiti, które zyskuje zupełnie nowe znaczenie, gdy znajduje się w leśnej scenerii.

Twórczość Chesa to „cellograffiti”, czyli dobrze nam znane graffiti, ale wykonywane na rozpiętych foliowych połaciach, które są tłem dla jego prac. Niemal zupełna transparentność tego podłoża daje niezwykły efekt, ponieważ można odnieść wrażenie, że obrazy unoszą się w powietrzu i tworzą integralny element miejsca, w którym się znajdują. Realność rysunku tych prac zwiększa efekt zaskoczenia – dinozaury, czy ogromne niedźwiedzie polarne mogą wystraszyć każdego spacerującego wśród drzew, ale ten po chwili na pewno doceni kunszt prac wykonanych za pomocą zwykłego spreju w puszce.

Źródło: designboom.com