Japońskie miasteczko na zdjęciach Yoshikiego Hase zamienia się w galerię niepowtarzalnych osobowości
![Japońskie miasteczko na zdjęciach Yoshikiego Hase zamienia się w galerię niepowtarzalnych osobowości .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2018/12/80154a3f-2c11-439b-9661-7b0df4a5f13e.jpg)
Małe miasteczka często stereotypowo kojarzą się z monotonią dnia codziennego, uporządkowanym, jednostajnym trybem życia lokalnych mieszkańców i ich dość tradycyjną mentalnością. Okazuje się jednak, że te przekonania mogą totalnie mijać się z prawdą.
Może właśnie tam jest najciekawiej?
To przecież w dużych miastach jesteśmy pod stałą obserwacją: wszędzie kamery, masa ludzi, każde nasze odjechane zachowanie na pewno zostałoby gdzieś uwiecznione, co może trochę hamować wewnętrzną chęć ekspresji.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/1db6da47-0579-4243-87f1-b8466f62bc57.jpg)
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/cb531cca-5f1f-4421-951b-b4877f2ed51b.jpg)
W mieście Ena zdaje się być zgoła inaczej. Mieszkańcy po prostu żyją swoim życiem, nie zważając na to, że ktoś mógłby uznać ich za dziwaków.
Mieszkający w Tokio fotograf Yoshiki Hase tak się tym zafascynował, że postanowił wykonać tam serię zdjęć, którą zatytułował po prostu 'Ena’.
Jak słusznie zauważa magazyn 'Lens Culture’, poprzez uchwycenie ludzi w zastygłych pozach nie zawsze da się oddać jakiekolwiek emocje czy atmosferę miejsca.
Hase nie miał z tym jednak najmniejszego problemu. Może wynika to z tego, że fotograf jest totalnie urzeczony eterycznym nastrojem panującym w tej lokalizacji.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/92f5936c-64de-43d7-80a4-8079b52649a6.jpg)
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/cc6d62f6-16c1-4d22-9f4e-306c5cf24cb3.jpg)
Mimo że zdjęcia są w pewnym sensie pozowane, gdyż ich bohaterowie tkwią na nich bezruchu, to zastane sceny i całe otoczenie nie są jedynie inwencją fotografa czy realizacją jego wizji.
To właśnie mieszkańcy Eny i ich codzienne życie było inspiracją i punktem wyjścia przy powstaniu każdej fotografii.
– Łatwo jest z góry założyć, że Ena to miasteczko jak każde inne. Miałem jednak okazję osobiście się przekonać, że tak nie jest – mówi Hase. – Codzienność uwiecznialiśmy na intymnych obrazach, których nie dałoby się powtórzyć z żadnymi innymi ludźmi w żadnym innym miejscu na świecie.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/8e6fd3a9-7ad8-4195-8165-aff345acfa3d.jpg)
Smaczku dodaje zdjęciom niezwykła kolorystyka miasta, na którą fotograf zwrócił uwagę już podczas pierwszej wizyty. Te zimne, ale zarazem wyraziste barwy odzwierciedlają magię krajobrazu Eny, która swoją nazwę dzieli z tamtejszą górą.
Rześkie powietrze, woda, często zachmurzone niebo – ta mieszanka sprawia, że sceneria jest nieco przygaszona, ale to tylko podkręca ten surrealistyczny klimat.
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/a80dc43e-7b76-4f42-9692-3dba82d99fa8.jpg)
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/cc04281f-7207-4426-9049-8b89f06cd1d0.jpg)
![](https://www.fpiec.pl/wp-content/uploads/2018/12/7c9304a7-7f76-47ff-ab69-2512d6551533.jpg)
Zdjęcia: 'Ena’ © Yoshiki Hase. Więcej na stronie fotografa YoshikiHase.com
Tekst: KD