Millenialsi i Zillenialsi nie wierzą w bezproblemową miłość? Netflix odpowiada na to nowym typem komedii romantycznych

Komedia romantyczna to specyficzny gatunek, w obrębie którego mało kto potrafi zrobić dobre kino (zwłaszcza na polskim gruncie), ale są takie tytuły, którym udało się przejść do historii kinematografii. Obecnie ten gatunek przeżywa pewną rewolucję, którą widać szczególnie wśród filmów pojawiających się w tym roku. Jak można zrewolucjonizować komedię romantyczną i kto ma na to pomysł?
.get_the_title().

Po części odpowiedzi na to pytanie udziela Netflix, który w swoją ofertę rozszerzył w ostatnim czasie o produkcje niemieszczące się w dotychczasowym kanonie. Czym dotychczas była komedia romantyczna? Historią o dwójce ludzi, którzy spotykają się, mają plany, potem coś staje na ich drodze, ale w końcu jednak pokonują przeszkody i żyją długo i szczęśliwie.

Jeżeli w obsadzie pojawia się Meg Ryan albo Julia Roberts, to sukces jest gwarantowany.

Nie da się zaprzeczyć, że te aktorki zapisały się w historii kina swoimi rolami – Julia Robert w „Pretty Woman” (wcześniej zaliczyła występ w równie popularnych „Stalowych magnoliach”), a Meg Ryan w kultowym filmie „Kiedy Harry poznał Sally”, a blisko dekadę później w równie głośnym „Masz wiadomość”. Niestety, to są wyjątki, które w szufladce komedii romantycznych błyszczą na tle produkcji mocno przeciętnych. Poza tym po kilku dekadach od ich premiery, widownia chciałaby zobaczyć coś innego.

Oto wybrane propozycje komedii romantycznych idących wbrew popularnym trendom:

1. „Sierra Burgess jest przegrywem” – 2018 (Netflix)

Film dla nastolatków, który próbuje zróżnicować typową historię miłosną dla młodzieży – Sierra jest przegrywem w hierarchii szkolnej, ponieważ nie mieści się w aktualnych kanonach piękna i popularności rodem z social mediów. Ma rude włosy, piegi, nadwagę i jest świetną uczennicą. Zaczyna korespondować z chłopakiem, który sądzi, że Sierra to Veronica, jedna z najpiękniejszych dziewczyn w szkole. Film w dużej mierze skupia się na tym, co to właściwie znaczy przegrywać w skali szkolnej i skali swojego życia (w tym wypadku każda z bohaterek odnosi sukces na jednym polu, a na drugim przegrywa), czy potrafimy nawiązywać relacje z ludźmi spoza własnej bańki informacyjnej, czy zawsze chodzi o to, że trzeba dobrze wyglądać, czy nie można wyglądać i wiedzieć itd. Dosyć przewrotna historia, w której sam wątek romansowy jest pretekstem do opowiedzenia historii współczesnych nastolatek, które muszą przede wszystkim wyglądać, żeby nie przegrać.

Sierra nie jest jednak świętą bohaterką z telenoweli, która przechodzi zewnętrzną metamorfozę.

Bohaterka postępuje nieuczciwie wobec co najmniej dwóch osób i właśnie kwestie tego, co znaczy być fair, okazują się ważniejsze niż ostateczne „żyli długo i szczęśliwie”.

2. „The Kissing Booth” – 2018 (Netflix)

Kolejny film dla młodych dorosłych, wyprodukowany dla Netflixa na podstawie książki o tym samym tytule autorstwa Beth Reekles. Film cieszy się dużą popularnością wśród użytkowników platformy, warto więc dodać, że powieść na której się opiera została napisana przez 15-letnią autorkę.

Opowiada o 16-letniej bohaterce imieniem Elle, która wchodzi w trójkąt emocjonalny z najlepszym przyjacielem i jego bratem, wobec którego żywi silne uczucia.

Towarzyszymy bohaterce w drodze jej inicjacji i weryfikacji relacji z przyjacielem oraz chłopakiem. Krytycy zwracali uwagę na to, że bohaterka jest osaczana przez przyjaciela, który ma wobec niej dużo oczekiwań i roszczeń, mimo że kwestie, które komentuje nie dotyczą jego życia. Warto przeczytać książkę i obejrzeć film, żeby samodzielnie zweryfikować, czy patriarchat tak mocno wciąż dotyka naszej kultury, że są nim przesiąknięte nawet myśli 15-letnich autorek.

3. „Do wszystkich chłopców, których kochałam” – 2018 (Netflix)

Kolejny film dla młodych ludzi zrealizowany na podstawie popularnej powieści, tym razem autorstwa Han Jenny. Bohaterka przez całe swoje dotychczasowe życie, od lat wczesnoszkolnych pisała listy do chłopców, którzy się jej podobali, intrygowali w jakiś sposób i których darzyła sympatią. Miał to być dla niej rodzaj terapii.

Sprawa się jednak komplikuje, gdy adresaci czytają swoje listy, co oczywiście nie było zamiarem ich autorki.

Wysyła je młodsza siostra bohaterki. Ten nietypowy punkt wyjścia daje ciekawe reakcje – każdy z adresatów odpowiada na list inaczej. I tu zaczyna się cała historia.

Tego lata Netflix udostępnił także komedię dla dorosłej widowni pt. „Swatamy swoich szefów”, która również spodobała się widzom. W tym miejscu warto podkreślić, że komedie romantyczne Netflixa to także seriale. Wystarczy wspomnieć „Love”, które początkowo wyglądało jak historia miłosna hipsterów z Los Angeles, a okazała się ciekawą diagnozą na temat błędów popełnianych podczas wchodzenia w nowy związek.

Udostępniana na Netflixie „Crazy Ex-Girlfriend” także zasługuje na miano nieszablonowej komedii romantycznej, w której bohaterka w pogoni za miłością gubi poczucie własnej tożsamości, co w pewnym momencie kończy się dla niej tragicznie.

Wygląda na to, że klasyczne ramy komedii romantycznej przestają przystawać do współczesnych czasów. Twórcy szukają nowych pomysłów na to, jak trafić do widzów i sądząc po wysypie propozycji dla młodych dorosłych, Netflix uznał, że to grupa, która najbardziej podatna jest na zmiany w tym zakresie.

A wy, jakie komedie romantyczne oglądacie? Czy sięgacie po seriale, w których romans występuje na pierwszym planie?

TU I TERAZ