W lutym tego roku 25-letnia Elizabeth Martínez Cigarroa, tancerka w barze w Tijuanie, poznała w pracy Amerykanina. Tajemniczy mężczyzna zaprosił ją na kolację walentynkową, czym dziewczyna pochwaliła się swojej rodzinie. Niestety Elizabeth nie wróciła po randce do domu. Jej zwłoki znaleziono 17 lutego w bagażniku porzuconego samochodu.

Po wielu miesiącach śledczy z Tijuany połączyli morderstwo dziewczyny z dwiema innymi sprawami. Policja zakłada, że Elizabeth Martínez Cigarroa jest jedną z ofiar seryjnego mordercy, który naśladuje sławnego Teda Bundy’ego.

Prokurator generalny Baja California, Iván Carpio Sánchez, powiedział lokalnym dziennikarzom, że podejrzany ma 'skłonności przestępcze związane z brutalnym i psychopatycznym zachowaniem’. Poszukiwany Amerykanin miał zbliżać się do swoich przyszłych ofiar, zyskiwać ich zaufanie, a następnie zabierać je w ustronne miejsca, w których atakował je i zabijał. Porównanie do Bundy’ego jest w tym przypadku wyjątkowo trafne, ponieważ w latach 70. kierował się on tym samym schematem, odbierając życie co najmniej 30 kobietom.

Prokurator generalny Carpio Sánchez oraz meksykańskie władze nie podały nazwiska podejrzanego mężczyzny, twierdząc, że ta informacja mogłaby utrudnić schwytanie go.

Wzrastający wskaźnik kobietobójstwa w Meksyku wywołuje powszechne oburzenie i falę protestów w całym kraju.

Według meksykańskiego krajowego instytutu statystycznego INEGI ponad 70 proc. Meksykanek w wieku powyżej 15 lat doświadczyło pewnej formy przemocy, a niemal 35 proc. stwierdziło, że doświadczyło fizycznej agresji.

Tekst: OP
Zdjęcie: Oscar De La Lanza/Unsplash.com