Noland Arbaugh to pierwsza osoba, której wszczepiono urządzenie Neuralink, firmy założonej przez Elona Muska, po tym, jak w maju 2023 roku otrzymała zgodę na przeprowadzenie testów klinicznych na ludziach od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Noland jest tetraplegikiem, co oznacza, że jest sparaliżowany od szyi w dół.

Teraz mija właśnie rok od kiedy Noland żyje z technologią Neuralink i opowiedział Wired, jakie są jego wrażenia z jej działania.

Przypomnijmy, że Neuralink to firma biotechnologiczna zajmująca się tworzeniem interfejsów mózg-komputer (BCI, Brain-Computer Interface), których celem jest umożliwienie bezpośredniej komunikacji między mózgiem a komputerami, co może mieć szerokie zastosowania w medycynie, takich jak leczenie chorób neurologicznych, a także potencjalnie w rozszerzaniu zdolności ludzkiego mózgu – więcej na temat BCI i BBI pisaliśmy tutaj – przyp. red)

– Myślę, że byłoby niesamowicie fajnie, gdybym miał robota Optimus, którego mógłbym kontrolować za pomocą Neuralink, który robiłby wszystko dla mnie i byłby opiekunem – mówi Arbaugh w wywiadzie dla Wired. – Wyeliminowałoby to prawdopodobnie 90 proc. rzeczy, do których potrzebuję innych ludzi. Arbaugh chciałby również mieć pojazd Tesla, który mógłby kontrolować za pomocą urządzenia Neuralink w jego mózgu, aby poruszać się po mieście. – Gdybym mógł to wszystko zrobić sam, to zmieniłoby wszystko.

Na razie fakt, że Arbaugh może wykonywać codzienne zadania za pomocą implantu mózgowego, włączać muzykę, uruchamiać audiobooka lub telewizor, jest ogromnym osiągnięciem dla niego, naukowców Neuralink oraz innych pacjentów niepełnosprawnych, którzy rozważają wypróbowanie tego urządzenia. – Wymaga to bardzo mało mocy umysłowej. Cały czas myślę tylko o tym, gdzie chcę, aby kursor się przesunął – powiedział o implancie mózgowym

Implant daje tyle możliwości, że Arbaugh myśli teraz o pracy i zarabianiu pieniędzy z domu, aby pomóc swojej rodzinie i 'nie być ciężarem.’

W niedawnym poście na platformie społecznościowej X, wcześniej Twitter, Arbaugh powiedział, że chce zarabiać pieniądze i ostatecznie zbudować dom dla swojej rodziny. Zorganizował ankietę, pytając, czy powinien zarabiać na swoich kontach społecznościowych, transmitować swoje działania w grach online, założyć GoFundMe, czy wszystkie powyższe (ankieta jednoznacznie wskazała na TAK).

Bycie ciężarem dla rodziny wydaje się być głównym czynnikiem, który ciąży na umyśle Arbaugha. Przed otrzymaniem implantu spędzał większość dni w łóżku i brał prysznic co drugi dzień z pomocą rodziny.

Mimo to przyznał, że miał pewne obawy związane z operacją. – Po pierwsze, jestem tetraplegikiem i wszystko, co naprawdę mam, to mój mózg, więc pozwalanie komuś tam wchodzić i majstrować to duże ryzyko. Jeśli coś pójdzie nie tak, to dla mnie koniec. Ale wiedziałem, że chcę pomóc i nie chciałem, aby moje obawy stanęły mi na drodze.

Największym problemem od czasu otrzymania implantu było poluzowanie się niektórych przewodów w jego mózgu, co spowodowało, że implant przestał działać tak skutecznie, dopóki Neuralink nie dostosował oprogramowania. – Wygląda na to, że nici się ustabilizowały, a nawet niektóre, które wysunęły się z mojego mózgu, wróciły na swoje miejsce. Teraz się tym nie martwię – dodaje.

Neuralink przygotowuje się właśnie do drugiego ludzkiego testu. Arbaugh deklaruje, że chce być starszym bratem dla tej osoby i przeprowadzić ją przez ten proces. – Jestem podekscytowany, że będę miał towarzysza w tym, kogoś, z kim będę mógł porównywać doświadczenia. Fajnie będzie poznać inną perspektywę.