Nowe it-girls – kim są i skąd się biorą?
Termin it-girl liczy już sobie niemal sto lat – spopularyzowany został dzięki prchodzącemu z 1927 roku filmowi It z Clarą Bow, któa bywa zresztą nazywana pierwszą it-girl. Inne z nich to Edie Sedgwick, Bianca Jagger, Grace Jones czy Chloë Sevigny. Termin ten od początku oznaczał dziewczynę, która ma to nieuchwytne coś.
By zasłużyć na to miano, trzeba było działać na paparazzi jak magnes, hipnotyzować stylem, mieć odpowiednie koneksje lub przynajmniej bywać na odpowiednich imprezach. Dziś już nie ma tak łatwo.
– Kiedyś można było znaleźć świetnie wyglądającą osobę, odpowiednio ją uczesać i ubrać, posłać ją gdzieś i to działało. To nie jest już możliwe – mówi Jeni Rose z WME Fashion. Obecnie to wysiłek zespołowy. Dobrym przykładem jest Sofia Richie Grainge, córka Lionela Richie i siostra Nicole, którą na Instagramie śledzi 11 mln osób. Ślub, który wzięła wiosną na południu Francji, stał się viralem w social mediach, a TikTok obwołał ją twarzą stylu old money. W efekcie na tej platformie przybyły jej 3 mln obserwujących, rozpoczęła współpracę z Jo Malone i Maybelline, siedziała w pierwszym rzędzie na pokazie Chanel i wylądowała na okładce co najmniej jednego magazynu. Tyle tylko, że nikt nie mógł przypuszczać, że jej ślub stanie się tak gorącym tematem, a popularność Sofii potrwa tak długo.
Wyświetl ten post na Instagramie
Relacje ze ślubów, zwłaszcza te robione przez Vogue’a, często stają się obecnie trampoliną do popularności kolejnych it-girls.
Podobnie było w przypadku Ivy Getty, prawnuczki Paula Getty’ego, której ślub został zaprezentowany przez Vogue dwa lata temu. Od tego czasu dziewczyna także pojawiła się na okładce magazynów, ale też na Met Gala czy festiwalu w Cannes. Relacja ze ślubu była oczywiście zaaranżowana przez firmę PR-ową Savi. Ivy współpracuje z nią, by odpowiednio pokierować swoją infuencerską karierą i stworzyć jej osobistą markę, która nie przeminie wraz z kolejnym sezonem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dzięki mediom społecznościowym dzisiejsze it-girls mogą wykorzystać pięć minut zainteresowania ze strony mediów, przekształcając je w długotrwałą karierę. Dobrym przykładem jest tu Hailey Bieber, córka aktora Stephena Baldwina, która początkowo była modelką i influencerką, a następnie stała się sławna za sprawą związku z Justinem Bieberem i ślubu, który wylądował na okładce Vogue. Gigantyczna popularność, którą w ten sposób zdobyła, stała się dla Hailey impulsem do wystartowania z własną marką kosmetyków.
Ale i ten sukces – oraz dalsze budowanie marki osobistej – nie byłyby możliwy bez pomocy agencji PR.
A pewnie i bez znanych rodziców, bo nie da się przecież przeoczyć, że powyższe it-girls bez wachania ochrzcilibyśmy też mianem nepo babies.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Tekst: NS