Nowy sezon „Black Mirror” ma być interaktywny – decyzja o losach bohaterów będzie należała do ciebie
„Black Mirror” to serial, który zdecydowanie się wyróżnia w morzu ciągle powstających nowych propozycji od Netflixa czy HBO. Kontrowersyjny, mocny, dołujący – takie opinie na jego temat pojawiają się najczęściej. Nierzadko skłania do refleksji i rozmów o tym, w jakim momencie znajduje się ludzkość i co nas czeka w przyszłości. Teraz te rozmowy będą jeszcze bardziej emocjonujace – i w trakcie seansu, kiedy z naszym towarzyszem będziemy musieli zadecydować, co się dalej wydarzy na ekranie i później – kiedy ze znajomymi będziemy mogli wymienić się wrażeniami i dowiedzieć się, jak losy bohaterów potoczyły się u nich.
Na decyzję o wprowadzeniu interaktywnej formuły na pewno nie bez wpływu pozostał fakt, że największy rywal Netflixa, HBO, zastosowało eksperymentalnie taki zabieg w tym roku w jednym ze swoich seriali – „Mosaic”. Netflix również ma już na koncie pierwsze próby z takim formatem. „Choose-your-own-adventure” pojawiło się w animowanym programie dla dzieci „Puss in the book”.
Po wyborze jednej z opcji zakończeń, widzowie mogli powrócić do początku i obejrzeć alternatywne wersje.
Taka możliwość ma się pojawić i teraz, przy „Black Mirror”, ale również potem – przy kolejnych realizacjach Netflixa, tym razem skierowanych już do dorosłych odbiorców. Na pewno nie są to pomysły łatwe do wdrożenia. Napisanie kilku scenariuszy oznacza dłuższy czas powstawania sezonu oraz większe pieniądze, które trzeba zapłacić pomysłodawcom – scenarzystom i całej ekipie biorącej udział w produkcji.
Netflix jednak stawia na zadowolenie widzów, a wiedząc, że konkurencja nie śpi, jest gotowy zainwestować w zmiany, które dostarczą użytkownikom zupełnie nowych doznań.
Premiera najnowszego odcinka „Black Mirror” planowana jest jeszcze na końcówkę tego roku. Pierwsze informacje o planie wprowadzenia takiego innowacyjnego rozwiązania zdobył portal Bloomerang. Pochodzą z anonimowego źródła, ale podobno od samego kierownictwa platformy. Netflix wciąż zdobywa nowych widzów – w II kwartale, jak podają WirtulaneMedia.pl, do grona widzów dołączyło 5,2 mln osób, co daje łącznie ok. 130 mln użytkowników, z czego większość pochodzi z rynków spoza USA.
Portal ma więc dobrą passę, jednak przez dwie dekady swojego istnienia nie doszło do istotnych przekształceń w proponowanej użytkownikom formule odbioru. Najwyraźniej kierownictwo zdecydowało, że nadszedł czas na jakieś zmiany.
Nowe, interaktywne rozwiązanie może dostarczyć naprawdę mocnych emocji. „Black Mirror” potrafi szokować, zaskakiwać i trzymać w napięciu do ostatniej minuty i w swojej „tradycyjnej” formie. Teraz, kiedy to, co wydarzy się na ekranie będzie konsekwencją naszych decyzji, odbiór zyska kompletnie nowy wymiar – głębszy, mroczniejszy i bardziej przejmujący. Nie możemy się już doczekać!
Tekst: Kinga Dembińska