Obraz Banksy’ego został sprzedany na aukcji za ponad milion dolarów, a po chwili… uległ samozniszczeniu
W piątkowy wieczór w nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby’s odbyła się aukcja kopii obrazu „Dziewczynka z balonikiem” autorstwa Banksy’ego. Gdy tylko dzieło uzyskało rekordową wartość 1,1 mln dolarów, a prowadzący aukcję przypieczętował to uderzeniem młotka w stół, zdarzyło się coś, czego nikt z zebranych nie mógł się spodziewać.
Obraz zapadł się w ramie i połowa „Dziewczynki z balonikiem” została pocięta na paski.
– Pocięcie obrazu jest teraz integralną częścią tego dzieła sztuki. Nie doświadczyliśmy jeszcze sytuacji, by obraz został zniszczony w taki sposób, po tym, jak otrzymaliśmy go od artysty – powiedział Alex Branczik z Sotheby’s.
Okazuje się, że Banksy skrzętnie to zaplanował.
Artysta już kilka lat temu wmontował w ramę obrazu niszczarkę, w razie gdyby kiedyś dzieło trafiło na aukcję.
Banksy umieścił na swoim Instagramie wideo, w którym pokazuje proces montowania niszczarki oraz zapis piątkowych wydarzeń w Sotheby’s, co może wskazywać na to, że zachowujący anonimowość artysta pojawił się w piątek na aukcji. Paradoksalnie zniszczenie dzieła nie wpłynęło wcale na spadek jego wartości. Wręcz przeciwnie – niektórzy eksperci przewidują, że kopia „Dziewczynki z balonikiem” może być teraz warta nawet dwa razy więcej.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy artysta zakpił sobie ze światka sztuki.
5 lat temu sprzedawał on na ulicach Nowego Jorku swe prace za jedyne 60 dolarów, choć na aukcjach warte są znacznie więcej, a w czerwcu zeszłego roku samowolnie umieścił w brytyjskim Royal Academy of Arts swoją pracę krytykującą Brexit. Obraz został wcześniej odrzucony przez akademię, bo nie wiedziała ona, że jego autorem jest Banksy – artysta zgłosił go pod pseudonimem. Potwierdza to zresztą tezy, które znalazły się w nominowanym do Oskara dokumencie „Wyjście przez sklep z pamiątkami” w reżyserii Banksy’ego. Swoją drogą piątkowe zniszczenie obrazu tylko na początku oburzyło i przeraziło zebrane w Sotheby’s osoby. – On jest prawdopodobnie najwybitniejszym brytyjskim artystą ulicznym, a dziś mieliśmy okazję podziwiać jego geniusz – skomentował zniszczenie obrazu Alex Branczik.