Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Oglądasz „Przyjaciół”? Nie przestawaj, to zdrowo! Teraz możesz też o nich poczytać!

Według najnowszych badań serial ten może stanowić skuteczną pomoc w walce z zaburzeniami lękowymi, będąc świetnym sposobem na rozluźnienie. Książka "Przyjaciele" też ma właściwości terapeutyczne!
.get_the_title().

Jesteście fanami serialu „Przyjaciele”? Znacie na pamięć wszystkie odcinki i doskonale pamiętacie na ile kategorii dzieli ręczniki Monica? Z okazji 25-lecia emisji pierwszego odcinka serialu do księgarń trafiła książka właśnie dla was: „Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie”.

via giphy

Choć miliony fanów twierdzą, że wiedzą o Friendsach wszystko, ta książka przekonuje, że można dowiedzieć się o nich jeszcze więcej. Wiedzieliście, że serialowa Phoebe musiała zajść w ciążę, ponieważ grająca ją Lisa Kudrow spodziewała się dziecka w życiu prywatnym? A czy przypuszczaliście, że po tylu sezonach i latach spędzonych razem na planie, podczas kręcenia ostatniego odcinka ostatniego sezonu w opróżnionym z mebli mieszkaniu Moniki, aktorzy mylili się, zapominali kwestii i płakali ze wzruszenia, że to już koniec? Książka z pewnością was zaskoczy i odkryjecie wiele ciekawych i śmiesznych faktów, o których jako fani nie mieliście pojęcia. Chcecie przypomnieć sobie ulubione hasła? Obejrzyjcie serial. Ale jeśli chcecie poznać jego kulisy i tajemnice aktorów, przeczytajcie jedyną w Polsce książkę „Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie” (do kupienia tutaj).

„Przyjaciele” tak bardzo poprawiają nastrój widzów, że psycholog kliniczny z londyńskiej kliniki The Summit Clinic dopatrzył się w serialu remedium na zaburzenia lękowe. Według Marka Hekstera zaburzenia lękowe są rezultatem nieprzepracowanych uczuć, które z czasem nadbudowują się do tego stopnia, że coraz częściej zaczyna nas ogarniać bliżej nieokreślony niepokój. Dobrym sposobem na ucieczkę od złych emocji okazuje się być odcinek takich seriali jak „Przyjaciele”.

via giphy

Jak podaje Hekster, fakt, że w ciągu 20 minut na ekranie ulubieni bohaterowie doświadczają problemów, które w krótkim czasie zostają rozwiązane, pozytywnie wpływa na nasze myślenie. A pamiętajmy, że rozterki Rachel (ucieczka sprzed ołtarza) czy Rossa (odejście żony do innej kobiety) nie należały do najłatwiejszych – mimo wszystko praktycznie każdy z ponad dwustu odcinków znajdował ostatecznie szczęśliwy finał.

Dodatkowo, zgodnie z zasadą, że najbardziej lubimy te piosenki, które już raz słyszeliśmy, oglądanie w kółko naszych ulubionych fragmentów ma działanie uspokajające. Mark Hester wyjaśnia, że powtarzalność jest wręcz lecznicza, podając za przykład dzieci, które w celu wyciszenia emocji wykonują te same gesty lub czynności.

via giphy

Nie zapominajmy, że najpiękniejszym wątkiem „Przyjaciół” jest silna wspólnota bohaterów. I choć dochodziło między nimi do sprzeczek, małżeństw i rozwodów, to przez dziesięć lat cała paczka trzymała się razem, będąc przy sobie w najtrudniejszych momentach wkraczania w dorosłość.

Takie przesłanie przypomina o istocie relacji międzyludzkich i pozwala uwierzyć, że w zgranej grupie nie ma problemów nie do rozwiązania. Oczywiście, oglądanie serialu nie może być jedynym elementem terapii zaburzeń lękowych. Pomoże jednak odciąć dopływ złych emocji i zarysuje pozytywną wizję świata. Odpalajcie więc „Friends” kiedy tylko macie ochotę, a czepialskim tłumaczcie, że to przecież dla waszego zdrowia psychicznego.



Tekst: KG
Zdjęcie główne: tvinsider.com

TU I TERAZ