Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zaznaczył wcześniej, że bardzo mało prawdopodobne jest, aby nieakredytowane osoby z zagranicy mogły przyjechać na igrzyska. Ze względu na ograniczenia związane z COVID-19, Japonia nie pozwala kibicom z innych krajów na wjazd do kraju, co oznacza, że także rodziny sportowców nie będą mogły uczestniczyć w imprezie. Jednak kiedy zawodniczki, które niedawno zostały mamami, opowiedziały publicznie o tym, jak trudno im zostawić będzie niemowlęta w domu, organizatorzy olimpiady zdecydowali się zrobić dla nich wyjątek i pozwolić olimpijkom na przywiezienie do Japonii swoich małych dzieci.

– Po dokładnym rozważeniu wyjątkowej sytuacji, w jakiej znajdują się sportsmenki z niemowlętami, mamy przyjemność potwierdzić, że w razie potrzeby małe dzieci będą mogły towarzyszyć zawodniczkom w podróży do Japonii – poinformował w oświadczeniu komitet organizacyjny w Tokio.

Organizatorzy powiedzieli, że dzieci te będą miały ograniczony dostęp do wioski olimpijskiej i pozostać będą musiały w zatwierdzonych hotelach.

Nie wiadomo, ilu zawodniczek dotyczy decyzja, i czy dzieciom towarzyszyć będą mogły opiekunki bądź opiekunowie.

– Bardzo cieszy nas fakt, że tak wiele matek jest w stanie nadal konkurować na najwyższym poziomie, w tym na Igrzyskach Olimpijskich – skomentował sprawę Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Zdjęcie główne: Bryan Turner / Unsplash
Tekst: AD