Pięć seriali, które warto obejrzeć latem

Recykling serialowy trwa w najlepsze, a tego lata doświadczymy go w kilku odsłonach. Pojawi się komedia romantyczna z 1994 roku i najważniejszy serial młodzieżowy lat 90. w nowych dekoracjach. Jakie tytuły mamy na myśli? Przeczytajcie naszą listę seriali, które warto obejrzeć w najbliższych miesiącach.
.get_the_title().

1. „Stranger Things” – 4 lipca (Netflix)

W tym roku Netflix zdecydował się na premierę „Stranger Things” w czwartek 4 lipca, choć zwyczajowo duże premiery seriali na platformie odbywają się w piątki.

Jednak 4 lipca to data nieprzypadkowa – w Ameryce obchodzone jest wtedy Święto Niepodległości, często pojawiające się w rozmaitych dziełach popkulturowych jako ważny punkt odniesienia w życiu bohaterów.

Nie inaczej będzie w przypadku „Stranger Things”. Premiera serialu zbiega się z wydarzeniami 4 lipca 1985 roku, które będziemy śledzić w nowych odcinkach serialu. Jak zapowiada obsada serialu, tegoroczny finał ma być najlepszym odcinkiem w historii! Pozostaje więc czekać na czwartkową premierę. W Polsce serial pojawi się o godzinie 9:00.
W tym momencie wiemy jedynie, że poza wątkami znanymi z poprzednich sezonów, w których bohaterowie ratują Hawkins przed zagładą, równie ważne będą nowe przyjaźnie i pierwsze miłości doświadczane przez dorastające dzieciaki z Hawkins. Dużą rolę odegra także miejski basen, który latem stanie się najważniejszą miejscówką w okolicy.

2. „Cztery wesela i pogrzeb” – 31 lipca (Hulu)

„Cztery wesela i pogrzeb” to jedna z najlepszych komedii romantycznych w historii kina. W tym trudnym gatunku niełatwo przebić się z historią, do której widownia chciałaby powracać przez lata – a tak właśnie się stało w tym przypadku. Film z Andie MacDowell i Hugh Grantem jest dzisiaj kultową produkcją, podobnie jak piosenka zespołu Wet Wet Wet pt. „Love Is All Around”.

O nowym serialu wiemy tyle, że za scenariusz odcinka pilotowego odpowiedzialna jest Mindy Kaling znana z autorskiego serialu komediowego pt. „The Mindy Project”. Nad serialem pracują także Matt Warburton oraz Jonathan Prince, czyli twórcy oryginalnego filmu.

Serial dostępny będzie na platformie Hulu, która współpracuje z Mindy Kaling od kiedy przejęła jej serial ze stacji FOX. Wiadomo, że w serialu pojawi się sama Andie MacDowell, ale nie daje to gwarancji, że będzie on udany. Z pewnością jednak warto będzie sprawdzić, czy taka reaktywacja ma sens, czy lepiej po prostu włączyć film, który w tym roku kończy 25 lat.

3. „Rok za rokiem” – serial już dostępny (HBO GO)

Niezwykle ciekawy obraz, o którym wkrótce napiszemy więcej. Już teraz sygnalizujemy, że warto się przyjrzeć temu serialowi, ponieważ lepiej niż ostatnie sezony „Black Mirror” opowiada o tym, jak zmienia się nasza rzeczywistość dzięki technologiom cyfrowym. „Rok za rokiem” opowiada historię pochodzącej z Manchesteru rodziny Lyonsów na przestrzeni piętnastu lat, począwszy od 2019 roku. Widzimy, jak subtelnie przesuwa się granica od tego, co dzisiaj wydaje się odległe do „wkrótce możliwe”.

Serial doskonale obrazuje tendencje w polityce międzynarodowej, problemy uchodźców wojennych i emigrantów ekonomicznych.

Ukazuje radykalizacje poglądów politycznych w krajach cywilizacyjnie rozwiniętych i rzeczywistość mieszkańców krajów nieuprzywilejowanych. A w tym wszystkim także nowe profesje, nowe gadżety, nowe problemy rodziców w świecie rozwiniętych technologii cyfrowych. Wyśmienita produkcja od HBO, którą gorąco polecamy na lato. Ku przestrodze! W końcu świat, w którym Trump rządzi w Ameryce kolejne cztery lata, a Chiny cały czas rosną w siłę jest coraz bardziej prawdopodobny…

4. „Fleabag” – 2 sezony już dostępne (Prime Video)

Produkcja Phoebe Waller-Bridge opowiada o młodej kobiecie przeżywającej żałobę po śmierci najbliższej przyjaciółki, a w kolejnym sezonie uczucie do mężczyzny najmniej odpowiedniego ze wszystkich dostępnych (katolicki ksiądz!). Tak niepozornie brzmi krótkie streszczenie jednego z najlepszych seriali tego roku.

Twórczyni jest mistrzynią pisania portretów psychologicznych tak wiarygodnych, że ze strachem sprawdzamy, czy aby na pewno ktoś nas nie obserwował i nie spisywał listy naszych gaf, potknięć i katastrof towarzyskich.

Serial to mieszanka czarnego humoru, spora dawka prawdy o naturze ludzkiej i poczuciu samotności, które nie chce minąć. Wart spędzenia z nim kilku letnich wieczorów.

5. „Shtisel” – 2 sezony już dostępne (Netflix)

Niezwykle egzotyczny dla polskiego widza serial, który opowiada o życiu ortodoksyjnej rodziny żydowskiej z Izraela, wbrew pozorom bywa też całkiem bliski, bo opowiada o emocjach i relacjach rodzinnych, które dobrze znamy.

Akcja serialu rozgrywa się w Jerozolimie, w ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej, gdzie mieszka rodzina Shtisel.

Śledząc ich życie, poznajemy wiele szczegółów tradycji żydowskiej, ale przede wszystkim restrykcji związanych z praktyką religijną, co dla laika jest doświadczeniem fascynującym. Obyczajowość ortodoksyjnych Żydów i ich codzienność jako główny temat serialu, który spotka się z dużym zainteresowaniem subskrybentów Netflixa, dowodzi, że dzisiaj każdy temat na serial jest dobry, o ile zostanie podany w odpowiedni sposób.

Jakie seriale dorzucicie do naszej wakacyjnej listy?

Tekst: Małgorzata Major

TU I TERAZ