Polski aktor pojawi się w finałowym sezonie „Gry o tron”

Paweł Sakowski, na co dzień występujący w poznańskim Teatrze u Przyjaciół, otrzymał angaż do „Gry o tron” i dwa tygodnie pracował z całą ekipą na planie serialu. Jak opowiedział w Radiu Szczecin, będąc w Irlandii spotkał pracownika agencji castingowej, który chciał go zaangażować do serialu „Wikingowie”.
Sakowski wysłał swoje portfolio, ostatecznie jednak nie trafił do obsady „Wikingów”.
– Dostałem zaproszenie na casting, ale nie do „Wikingów”, tylko do „Gry o tron”. Nie zastanawiałem się ani chwili. Została mi zaproponowana współpraca. Spędziłem na planie zdjęciowym 12 dni. To jedno z najfantastyczniejszych przeżyć w moim życiu. Zobaczyłem jak od środka wygląda w pełni profesjonalna i bardzo kosztowna produkcja. Naprawdę robi to wrażenie. W serialu będzie mnie widać na ekranie w dwóch, może trzech odcinkach. Coś tam nawet zdarzyło się, że mówiłem. Nie mogę zdradzić szczegółów, bo zobowiązuje mnie do tego kontrakt. Mogę tylko powiedzieć, że poznałem wszystkich aktorów z głównej obsady – powiedział.
Sakowski otrzymał także dwie inne propozycje stałych występów w serialach obyczajowych, ale nie chciał na dwa lata wyjeżdżać z Polski. Tego wymagałaby bowiem praca na planie produkcji, którą określił mianem irlandzkiej wersji „M jak miłość”.
Aktor nie może mówić o szczegółach swojej roli, ale fani już teraz domyślają się, że najpewniej wcielił się w postać członka Nocnej Straży albo wolnego człowieka zza Muru.
Póki co, pozostaje nam czekać na finałowy sezon i cieszyć się sukcesem Polaka, którego docenili specjaliści pracujący dla HBO.