Powstaje filmowy prequel „Rodziny Soprano”. Znamy szczegóły scenariusza
„Rodzina Soprano” należy do kanonicznych dzieł małego ekranu. Dla fanów seriali to pozycja obowiązkowa. Nic w tym dziwnego – do dzisiaj jest to jeden z najlepszych tytułów w historii telewizji. Mimo trwania złotej ery TV i platform VOD, mało która produkcja może równać się opowieści o życiu gangstera cierpiącego na chroniczną depresję. O kontynuacji serialu nie ma mowy, ponieważ James Gandolfini, odtwórca głównej roli, nie żyje, ale filmowy prequel okazał się dobrym pomysłem, aby wrócić do losów pewnej rodziny z New Jersey. O czym opowiadać będzie film?
David Chase, twórca serialu, wraz z Lawrence’em Konnerem przygotowują scenariusz filmu, którego akcja przenosi nas do lat 60. XX wieku.
Dzięki temu będziemy mieli okazję poznać losy ojca Tony’ego Soprano (Giovanni “Johnny Boy” Soprano) i jego towarzyszy, o których dorosły już Tony często myślał, wspominając, jak budowali swoje gangsterskie imperium w czasach, gdy korporacje nie rządziły jeszcze światem.
Roboczy tytuł filmu brzmi „The Many Saints of Newark” i można się domyślić, że poza ojcem naszego ulubionego antybohatera, poznamy także młodość jego matki Livii, kobiety z którą Tony miał niezwykle trudną relację (historia wyjęta z życia Davida Chase’a). Będziemy także obserwować działalność jego wujka Juniora. W serialu poznajemy go już jako starca powoli tracącego wpływy. Wojna o terytorium między włoską a afroamerykańską mafią stanowić ma podstawę scenariusza.
W serialu oglądaliśmy często retrospekcje z lat 60., widać więc że Chase mocno interesował się przeszłością swojego bohatera. Na pewno zajrzymy na włosko-amerykańskie podwórka, zaplecza barów i restauracji, a kawa i pizza będą równoprawnymi bohaterami drugiego planu.
W przyszłym roku mija 20 lat od premiery serialu. Brzmi to jak dobry moment na premierę filmowego prequela. Znając talent Davida Chase’a i jego kolegów, możemy spodziewać się jednego z najlepszych filmów roku.
Tekst: MM