Prywatne mieszkania w Gdańsku zamieniają się w galerie sztuki
Sztuka nie od dziś wychodzi poza przestrzeń galerii. Dzieła artystów znajdziemy w parkach, na ulicach, w ukrytych miejscach, a w Gdańsku ostatnio nawet w prywatnych mieszkaniach. Bo dwie absolwentki malarstwa gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych ruszyły z projektem Wolne Pokoje.
Autorkami inicjatywy są Marta Koniarska i Basia Nawrocka. Wolne Pokoje to mieszkania, które na chwilę przyjmują rolę galerii sztuki. Pierwsza taka wystawa miała miejsce w czteropokojowym mieszkaniu z balkonem babci jednej z artystek (wówczas mieszkanie było puste). Wystawiło się wtedy 30 twórców. Jak się okazało, mieszkanie zostało wystawione na sprzedaż, ale Marta i Basia znalazły już nową przestrzeń. Kolejna edycja projektu odbędzie się 27 kwietnia na Oruni Górnej (Gdańsk) w mieszkaniu Pauli Sołtan i Joanny Radek (to także absolwentki i studentki ASP). Przestrzeń wystawiennicza nie zostanie uporządkowana, organizatorki nie wyniosą mebli lokatorek, które w większości zostały odziedziczone. Mało tego, będą one dopełniały wystawę – zasłony, szafy, dywany, półki czy tablice będą pełniły określone funkcje.
Artystki zachęcają wystawiających się do podzielenia się swoimi historiami. Interesują je prace, które mogłyby korespondować z mieszkaniem i jego wyposażeniem.
Idea wystawy, którą powinni kierować się artyści chcący wziąć w niej udział, brzmi: „Podobne do siebie opowieści”.
Uważamy, że każde miejsce jest dobre do prezentowania sztuki, wcale nie musi być galeryjną „białą ścianą”. Przestrzeń wystawiennicza oddziałuje na dzieło sztuki, wpływając na jego znaczenie. Równocześnie praca artystyczna zmienia kontekst miejsca. Wystawa zrealizowana w prywatnym mieszkaniu pozwala na kontakt z odbiorcą bliższy, niż w oficjalnej galerii sztuki– dodają artystki w rozmowie z portalem www.trojmiasto.pl
Źródło: www.trojmiasto.pl
Zdjęcia: mat.prasowe
Tekst: AN