Rok 2025 zdecydowanie należy do MUBI!

Dla tych, którzy jeszcze nie znają tej marki: MUBI to wyjątkowa platforma streamingowa i dystrybutor filmowy, który zamiast ilości stawia na jakość. Codziennie prezentuje starannie wyselekcjonowane filmy – od klasyki światowej kinematografii, przez niezależne premiery festiwalowe, po nową falę autorskiego kina. MUBI to również produkcja filmowa, dystrybucja kinowa, a teraz – wydawnictwo. Działa w ponad 190 krajach i konsekwentnie buduje globalną społeczność miłośników ambitnego kina.
W Polsce MUBI zdobywa coraz większą popularność jako alternatywa dla głównych platform VOD – przyciąga miłośników Kieślowskiego, Wajdy i Szumowskiej, ale też tych, którzy szukają dostępu do międzynarodowych nowości z Berlinale, Cannes czy Wenecji. Co więcej, polskie produkcje i klasyka PRL-u – m.in.
Krótki film o miłości czy Pociąg – regularnie pojawiają się w rotacji MUBI, zyskując nowe życie w kontekście globalnym.
Nowy rozdział: MUBI Editions: ’Read Frame Type Film’ otwiera nowy rozdział w historii niezależnego kina
Rok 2025 zdecydowanie należy do MUBI. Po oscarowym sukcesie filmu The Substance, niezależny gigant filmowy – który rozpoczął swoją działalność w 2006 roku jako niszowa platforma streamingowa – został właśnie wyceniony na miliard dolarów. Obecnie z czterema premierowymi tytułami błyszczy na festiwalu w Cannes, a tymczasem ogłasza kolejne, przełomowe przedsięwzięcie: MUBI Editions – własne wydawnictwo, które ma na nowo opowiedzieć historię kina i nadać jej formę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy.
MUBI Editions to coś więcej niż seria książek o filmie. To artystyczny i interdyscyplinarny dialog z kinem – prowadzony przez badaczy, twórców i kuratorów – w którym słowo pisane spotyka się z obrazem, a historia filmu z designem i sztuką konceptualną.
Pierwszy owoc tego przedsięwzięcia, zatytułowany 'Read Frame Type Film’, ukaże się 22 maja we współpracy z Centre Pompidou w Paryżu. To manifest otwierający nową erę: epokę książek filmowych, które są dziełami sztuki same w sobie.
W centrum tej publikacji znajdują się słowa w filmie – ich forma, funkcja i znaczenie w kinie eksperymentalnym XX wieku. Za projektem stoją: Enrico Camporesi – kurator kolekcji filmowej Centre Pompidou, historyczka designu Catherine de Smet oraz wybitny projektant książek Philippe Millot. Wspólnie wybrali 24 dzieła filmowe autorstwa takich twórców jak Marcel Duchamp, Man Ray, László Moholy-Nagy, Dziga Wiertow, Jean-Marie Straub, Yvonne Rainer czy Michael Snow. 24 – nieprzypadkowo, bo tyle właśnie klatek przypada na sekundę w kinie dźwiękowym.
To publikacja, która redefiniuje, czym może być książka o kinie – i czego jeszcze możemy się spodziewać po tej coraz śmielej działającej marce. MUBI od zawsze stawiało na filmy z duszą. Teraz przenosi tę duszę także na papier – bez kompromisów.
Książka, która czyta się obrazem
Forma tej publikacji to osobny temat – książka zaprojektowana została równolegle z jej pisaniem, co nadaje jej wyjątkowy rytm i wymiar wizualny. To manifest typograficzny, eksperyment, artbook i podręcznik filmowy w jednym. „MUBI natychmiast podchwyciło tę ideę. Ich artystyczna wizja jest bardzo otwarta na eksperyment” – podkreśla Camporesi.
Wybór filmów był równie przemyślany. Obok amerykańskiego kina awangardowego znalazły się też filmy francuskie, niemieckie i radzieckie. Wśród nich: Anémic Cinéma Duchampa z 1926 roku oraz Standard Gauge Morgana Fishera z 1984 – dzieło będące hołdem i zarazem dekonstrukcją samej taśmy filmowej.