Rossgram, czyli rosyjska wersja Instagrama
W ubiegłym tygodniu obywatele Rosji stracili dostęp do Instagrama, a władze zapowiedziały, że uznają Facebooka za organizację ekstremistyczną – wszystko dlatego, że portale należące do Meta w niektórych krajach poluzowały zasady dotyczące mowy nienawiści, pozwalając na publikowanie postów, które życzą śmierci Władimirowi Putinowi lub rosyjskiemu wojsku. W międzyczasie Meta zmieniła zdanie, na powrót zaostrzając zasady, ale słowo się rzekło i 80 mln użytkowników na terytorium Rosji straciło dostęp do Instagrama.
Tamtejsza Rada Blogerów wyliczyła, że wraz z tym możliwość zarabiania straciły aż 54 mln osób – mowa nie tylko o influencerach i ceberytkach, ale także o właścicielach małych i średnich. firm
Nic więc dziwnego, że wraz z decyzją o blokadzie Instagrama zalały posty zapłakanych użytkowniczek. Rosja przygotowuje im jednak coś na otarcie łez – to Rossgram, czyli rodzima wersja Instagrama.
Tamtejsze przedsiębiorstwa technologiczne w pocie czoła pracują nad Rossgramem – portal ma wystartować już 28 marca.
Początkowo dostępny będzie dla inwestorów, następnie dla prokremlowskich influencerów, a potem dla reszty.
Wzbogacony będzie o nowe sposoby monetyzacji treści oraz model finansowania społecznościowego (choć generalnie będzie darmowy), ale poza tym do złudzenia ma przypominać Instagrama.
’Mój partner Kirill Filimonov i nasza grupa programistów byli już gotowi na taki obrót wydarzeń i nie chcieli przegapić okazji stworzenia rosyjskiego odpowiednika popularnej sieci społecznościowej, którą pokochali nasi rodacy’ – napisał dyrektor ds. PR-u Rossgrama Alexander Zobov na portalu Vkontakte, czyli rosyjskim odpowiedniku Facebooka. Wygląda na to, że Kreml liczył się już z tym, że odpowiednik popularnej aplikacji może się okazać przydatny.
Tekst: NS