Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Studium nostalgii i smutku – klimatyczne portrety włoskiego fotografa

„Nazywam się zima. Mówię o chłodzie” – przedstawia się Paolo Barretta na Behance.
.get_the_title().

Minimalistyczne sceny i portrety uchwycone na zdjęciach Paolo Barretty mają w sobie niesamowity ładunek emocjonalny. Ten efekt udało się uzyskać dzięki przemyślanemu operowaniu kolorystyką i światłem. Estetyka prac przenosi nas w świat wysublimowanych, delikatnych i intymnych kadrów.

Przeglądanie portfolio fotografa wpędza w melancholijny nastrój, skłaniający do refleksji nad emocjami ze spektrum smutku, samotności i poczucia zawieszenia w rzeczywistości.

Chcę, żeby prace, które tworzę, były wyrazem mojego emocjonalnego stanu – tłumaczy Barretta w wywiadzie dla portalu Collater.al. – Niech opowiadają o tym, jak często czuję się kompletnie odizolowany od otaczającego mnie świata. Uczucie samotności nie jest jednak tym, od czego powinniśmy się odcinać. Myślę, że zima reprezentuje mój stan ducha. Ale jest tam też miejsce na nadzieję i miłość. Nadzieję, że tak naprawdę nie jesteś z tym wszystkim sam.

Fotograf dodaje, ze jego miłość do sztuki zaczęła się od muzyki, a konkretniej – od gry na pianinie, która przynosiła mu wewnętrzny spokój. Po pewnym czasie poczuł potrzebę wizualizowania swoich emocji w inny sposób – właśnie przez fotografię.

Paolo Berretta mieszka i tworzy we Włoszech. Jego talent jest coraz bardziej doceniany i pożądany, zwłaszcza przez świat mody.

Młody fotograf może poszczycić się już współpracami z domem mody Gucci czy Versace. Nie zamierza jednak przestawać tworzyć zdjęć pełnych nostalgii i smutku. Chce, aby to było jego świadectwo empatii i pojednania z każdą osobą na świecie, która mierzy się z tymi emocjami i czuje się osamotniona.

Więcej jego prac możecie zobaczyć na Instagramie.

Zdjęcia: Paolo Barretta
Tekst: Kinga Dembińska

TU I TERAZ