Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Wes Anderson zapowiada kolejny film. Będzie to kontynuacja „The French Dispatch”

Najnowszy film reżysera wejdzie na ekrany kin jeszcze w tym miesiącu. Anderson już zapowiada prace nad jego kontynuacją.
.get_the_title().

Filmy Wesa Andersona są głęboko w sercu każdego kinomaniaka. Jego wysmakowane wizualnie, przemyślane, magiczne, a zarazem ekscentryczne filmy pobudzą każdy umysł. Powiedzmy sobie otwarcie – jego fani są trochę na głodzie, bo ostatni film Andersona to animacja „Wyspa psów” z 2018 roku. Następnie przyszła pandemia, która zatrzymała nie tylko przemysł filmowy, ale i cały świat.

gram.pl

To nie znaczy, że Anderson przespał ten czas. Już wcześniej stworzył „The French Dispatch” tłumaczony na polski jako „Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun”.

Scenariusz powstał na podstawie historii autorstwa Andersona, Romana Coppoli, Hugo Guinnessa i Jasona Schwartzmana. Reżyser opisuje fabułę swojego filmu w dosyć enigmatyczny sposób. Zdradza, że jest to opowieść o amerykańskim dziennikarzu, który pracuje w redakcji w fikcyjnym francuskim miasteczku. To z jednej strony historia tego człowieka, który walczył, żeby tworzyć teksty na swoich zasadach, ale to też historia postaci, które opisuje. Teraz redaktorzy gazety wybierają 3 wątki, żeby opublikować je w hołdzie dla zmarłego redaktora naczelnego.

gq.com

Anderson jak zawsze porusza się na styku różnych filmowych konwencji i nigdy nie wiadomo, czym nas zaskoczy. Do współpracy znów wybrał najlepszych aktorów, jakich można sobie wymarzyć: Benicio del Toro, Adrien Brody, Tilda Swinton i Bill Murray zaledwie otwierają stawkę, ale są już wystarczającym powodem, żeby pędzić do kina.

Premiera filmu była przewidziana na lipiec, ale z oczywistych względów została przesunięta na 16 października.

Myślicie, że to koniec dobrych wiadomości? Otóż nie. W końcu w 2020 potrzebujemy dobrych wieści, jak mało kiedy.

Reżyser właśnie przygotowuje się do realizacji kolejnego filmu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zdjęcia rozpoczną się w marcu.

Będzie to kontynuacja filmu „The French Dispatch”, który od początku był planowany jako antologia.

O fabule wiemy tylko tyle, że ma być to historia miłosna, która rozegra się w Rzymie. Wes Anderson od dawna marzył o włoskim filmie, więc zapewne powstanie coś wyjątkowego. Czekamy i odliczamy!

Zdjęcie: Ernesto Rucio
Tekst: Ewa Jaworska

TU I TERAZ