Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Zła wiadomość dla Krakowian i odwiedzających to miasto turystów. W tym roku nie będzie tam rowerów miejskich

Będą za to korki w centrum miasta i smog, który od lat jest tam ogromnym problemem.
.get_the_title().

O korzyściach płynących z jazdy na rowerze pisaliśmy wielokrotnie, choć i tak mamy poczucie, że nikogo nie trzeba do tego specjalnie przekonywać. Dlatego zwolennicy dwóch kółek z radością przyjęli wiadomość, że 1 marca dobiegła końca przerwa sezonowa wielu miejskich stacji wypożyczeń pojazdów. Jak czytamy na stornie Veturilo, z początkiem tego miesiąca rozpoczął się sezon rowerowy w 14 miastach obsługiwanych przez Nextbike Polska. Chodzi tu o Grodzisk Mazowiecki, Komorniki, Kołobrzeg, Konin, Konstancin-Jeziorną, Koszalin, Luboń, Marki, Piaseczno, Poznań, Szamotuły, Tarnów, Zieloną Górę i oczywiście Warszawę.

Kraków miał od 2016 roku innego dostawcę – firmę BikeU, operatora Wavelo. Miał, bo w tym roku rowery miejskie nie będą dostępne.

Fanpage Wavelo

Sytuacja jest na tyle niespodziewana, że firma BikeU miała podpisaną z miastem umowę na świadczenie usług na 8 lat, więc do 2024 roku. Tymczasem w listopadzie zeszłego roku pojawiła się w prasie informacja o jej wypowiedzeniu ze strony operatora. Powodem decyzji były głównie zmiany prawne i kwestie finansowe. Komentujące ją władze miasta mówiły, że BikeU wskazywało m.in. na wzrost kosztów zatrudnienia pracowników czy spadek dochodowości interesu związany z wprowadzeniem w Krakowie usługi wynajmu hulajnóg elektrycznych.

Trzeba wspomnieć, że według umowy to właśnie na firmie BikeU spoczywały koszty i odpowiedzialność za działanie systemu, co nie jest standardowym rozwiązaniem. Miasto miało płacić 1500 złotych (złotówkę za każdy rower) i inkasować 1 proc. wpływów z wypożyczania rowerów.

Na fanpage’u Wavelo 21 listopada pojawiła się oficjalna informacja o tym, że z końcem 2019 roku projekt rowerów miejskich zostanie zamknięty. Mieszkańcy liczyli jednak na to, że usługa nadal będzie dostępna, np. po przejęciu jej przez inną firmę zewnętrzną. Zwłaszcza że informacje o prowadzeniu takich rozmów przez BikeU jeszcze w lutym podawała lokalna prasa.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Smutny to widok, zwany już w Krakowie „cmentarzyskiem Wawelo”. Niestety, urzędnicy właśnie ogłosili, że w tym roku roweru miejskiego w Krakowie nie będzie. W mieście, które ma tak duży problem z korkami i zanieczyszczeniem powietrza powinniśmy robić wszystko, żeby zachęcać mieszkańców do korzystania z rowerów. Właśnie dlatego przed kilkoma miesiącami rada miasta przyjęła z inicjatywy naszego klubu radnych uchwałę kierunkową ws. ponownego, jak najszybszego uruchomienia systemu rowerów miejskich. Niestety, wygląda na to, że Jacek Majchrowski specjalnie się tym nie przejął i na rowery poczekamy jeszcze przynajmniej rok… #kraków #krakow #rowery #rowerzyści #rower #rowermiejski #wavelo #krakówdlamieszkańców

Post udostępniony przez Kraków dla Mieszkańców (@krakowdlamieszkancow)

Tymczasem „Gazeta Krakowska” poinformowała o fiasku rozmów, potwierdzając doniesienia o tym, że rowery Wavelo definitywnie znikną w tym roku z ulic Krakowa. Pojazdy już są zabierane ze stacji, które sukcesywnie będą demontowane. Kraków ma szukać rozwiązań i nowego operatora. Na ten moment jednak nic nie wskazuje na to, żeby była jakakolwiek szansa na powrót rowerów miejskich wcześniej niż wiosną 2021 roku.

Zdjęcie główne: Fanpage Wavelo
Tekst: KD

TU I TERAZ