Badania dowodzą, że raz przyjęte grzybki psylocybinowe mogą zmniejszyć ryzyko depresji aż na 5 lat

Jednak musi to być połączone z uczęszczaniem na terapię.
.get_the_title().

Coraz więcej mówi się o pozytywnym wpływie, jaki psylocybina wywiera na osoby cierpiące na depresję. Substancja, która naturalnie występuje w grzybkach psylocybinowych, w ubiegłym roku została zatwierdzona przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) jako lek dopuszczony do testów klinicznych w przypadku chorych na depresję lekooporną, a niedawno opracowany został spray do nosa, który pomoże osobom z depresją i zespołem stresu urazowego (szerzej pisaliśmy o tym tutaj).

Substancja ta pomaga osobom zmagającym się z depresją, ponieważ ma bardzo zbliżoną budowę do serotoniny, a więc łatwo zajmuje miejsce w jej receptorach.

Badania nad psylocybiną nie ustają – naukowcy z NYU Grossman School of Medicine dowiedli właśnie, że już po jednym przyjęciu tej substancji poziom lęku pacjentów może się zmniejszyć nawet na 5 kolejnych lat. Dlaczego akurat tyle? Bo badania zostały przeprowadzone 5 lat temu – naukowcy skontaktowali się teraz z badanymi, aby sprawdzić, czy psylocybina sprawiła, że w ich życiu zaszły jakieś zmiany.

Wszyscy spośród badanych chorowali na raka. „Przeważająca część uczestników (71 proc.) przypisała pozytywne zmiany życiowe doświadczeniu terapii wspomaganej psylocybiną i ocenili je jako jedno z najbardziej znaczących osobiście i duchowo doświadczeń w ich życiu” – napisali naukowcy. Już po przyjęciu substancji badani stwierdzili, że pomaga im ona uporać się z lękiem, depresją i poczuciem beznadziei.

Teraz okazało się, że w większości przypadków efekty się utrzymują – pod warunkiem, że badani uczęszczają na terapię.

Naukowcy, których badania opublikowane zostały w specjalistycznym magazynie „Journal of Psychopharmacology” sądzą, że to dowód na to, że psylocybina jest w stanie poprawić stan psychiczny pacjentów cierpiących na raka. Renesans psychodeliczny trwa, więc niewątpliwie już w niedługiej przyszłości dowiemy się o innych korzyściach płynących z przyjmowania psylocybiny. Jednocześnie coraz więcej amerykańskich miast dekryminalizuje posiadanie grzybków. We wtorek do Oakland i Denver dołączyło Santa Cruz. Miasto zdekryminalizowało także pejotl i ayahuascę – uprawa i posiadanie ich jest tam teraz legalne, jednak sprzedaż pozostaje zabroniona.

Tekst: NS

ZDROWIE