Krople do oczu, które mogą zastąpić okulary
Ilu Polaków ma problemy ze wzrokiem? To zależy od badań. Niektóre mówią o 72 proc., a inne aż o 90 proc. Jedno nie ulega wątpliwości: ta kwestia dotyczy zdecydowanej większości mieszkańców naszego kraju. I nie tylko naszego, bo problemy ze wzrokiem są powszechne na całym świecie i pogłębiają się wraz z wiekiem. Tymczasem amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) niedawno zatwierdziła do sprzedaży przełomowe krople do oczu, które na początku grudnia trafiły do aptek na terenie Stanów Zjednoczonych. Krople noszą nazwę Vuity i wyprodukowała je firma AbbVie.
Działają na tak zwaną starowzroczność, czyli prezbiopię – problemy z ostrym widzeniem z bliska, które pojawiają się wraz z wiekiem.
Z biegiem czasu rozpoczynają się bowiem problemy z akomodacją oka, które prowadzą do tego, że nasza zdolność widzenia z bliska słabnie. Dlatego coraz więcej z nas potrzebuje choćby okularów do czytania.
Krople Vuity są sprzedawane na receptę.
Wzrok poprawia się już kwadrans po ich zakropleniu, a efekt utrzymuje się przez 6 godzin.
Krople polecane są zwłaszcza dla osób w średnim wieku – w przypadku osób starszych, gdzie prezbiopia jest już zaawansowana, efekt ich działania może nie być już tak spektakularny. Przed wprowadzeniem kropli na rynek przeprowadzono badania, w których wzięło udział 750 osób. – W badaniach klinicznych nie zaobserwowano poważnych zdarzeń niepożądanych u żadnego z uczestników leczonych preparatem Vuity. Najczęstszymi występującymi zdarzeniami niepożądanymi, których częstotliwość wynosiła 5 procent wśród uczestników, były bóle głowy i zaczerwienienie oczu – wyjaśnia optometrystka Selina McGee. Porcja kropli, która wystarcza na 30 dni, kosztuje około 80 dolarów.
Zdjęcie główne: Daniil Kuželev/Unsplash
Tekst: NS