Marihuana może wpływać na część mózgu odpowiedzialną za pamięć, podejmowanie decyzji i inicjatywę
– Okres dojrzewania i wczesna młodość to niebezpieczny czas, również dla ludzkiego mózgu – powiedziała Eliza Jacobs-Brichford, neurobiolog z Uniwersytetu Illinois w Chicago, podczas tegorocznego spotkania Towarzystwa Neurobiologii w San Diego. W tym okresie mózg jest szczególnie narażony na wpływy środowiskowe, gdyż ustala się delikatna równowaga między pobudzaniem a hamowaniem w korze przedczołowej mózgu. Kora przedczołowa odpowiada za wydajność pamięci roboczej, planowanie działań i rozważanie ich konsekwencji oraz równowagę emocjonalną.
Nadużywanie marihuany we wczesnej młodości może zatem być związane z późniejszym upośledzeniem pamięci, brakiem zdolności do podejmowania inicjatywy i planowania.
Może się też wiązać ze zwiększonym ryzykiem uzależnienia, psychozy lub schizofrenii u osób z predyspozycjami.
By sprawdzić tę hipotezę i uzupełnić lukę w wiedzy o właściwościach konopi, Jacobs-Brichford i jej współpracownicy podawali dorastającym szczurom związek WIN55, 212-2. Daje on bardzo podobne efekty do tetrahydrokannabinolu (THC), choć ma całkowicie inną strukturę chemiczną.
Ekspozycja na ten związek okresie od 35 do 45 dni po urodzeniu wpłynęła na dojrzewanie sieci, które owijają się wokół komórek nerwowych szczurów, regulując ich pobudliwość i stabilizując połączenia między nimi.
– Mężczyźni są bardziej podatni na wpływ marihuany – stwierdziła badaczka. Okazało się bowiem, że negatywny wpływ dotyczył przede wszystkim samców szczurów. Odpowiednik THC prawie nie wpłynął na sieci okołoneuronowe samic. Choć na pierwszy rzut oka widać, że samiec szczura i człowieka znacznie się różnią, są przesłanki by uznać, że Jacobs-Birchford może być na dobrym tropie.
Tekst: Aleksandra van den Born