Stworzony przez National Institutes of Health lek ma tymczasowo 'wyłączać’ enzym rozpuszczalnej cyklazy adenylowej, który jest odpowiedzialny za poruszanie się plemników. Podczas badań na gryzoniach odkryto, że pojedyncza dawka unieruchomiła ich plemniki na około 2,5 godziny.

Każda z 52 prób zapłodnienia zakończyła się niepowodzeniem.

Naukowcy jednogłośnie stwierdzili, że pod pewnymi względami ich lek może być bardziej skuteczny niż doustne pigułki antykoncepcyjne dla kobiet, które muszą być przyjmowane codziennie. Dodatkowo testowany lek nie wpływa na hormony przyjmującego, a popęd seksualny gryzoni, którym podawano pigułki, miał pozostać na odpowiednim poziomie.

– Nasz inhibitor zaczyna działać w ciągu 30 minut do godziny od przyjęcia – komentuje główna autorka badań, doktor Melanie Balbach. – Inne hormonalne lub niehormonalne środki antykoncepcyjne dla mężczyzn potrzebują tygodni, aby obniżyć liczbę plemników lub uniemożliwić im zapłodnienie komórek jajowych. Niektóre plemniki zaczęły odzyskiwać ruchliwość po 3 godzinach od przyjęcia leku. Do pełni sił wracały jednak dopiero następnego dnia.

Stojący za opracowaniem nowego leku zespół Weill Cornell Medicine z Nowego Jorku sądzi, że to przełom w zapobieganiu niechcianym ciążom. Dotychczas istniały tylko dwie opcje antykoncepcji dla mężczyzn: prezerwatywy lub wazektomia. Pierwsza jest jednorazowa i nie zawsze skuteczna, a druga kosztowna i wymagająca zdecydowania.

Działanie nowego leku ma zanikać w ciągu kilku godzin po jego przyjęciu. Mężczyźni mogliby więc przyjmować go tak często, jak byłoby to konieczne.

– Zespół już pracuje nad tym, aby inhibitory mogły nadawać się do stosowania u ludzi – podsumowuje współautor badania, profesor Lonny Levin.

Zdjęcie główne: Thought Catalog/Unsplash.com
Tekst: OP