Podczas lockdownu częściej i szybciej odczuwacie zmęczenie? To wina tego, co dzieje się teraz w naszych głowach

Jesteśmy już tą pandemią naprawdę zmęczeni – psychicznie, a przez to i fizycznie. Naukowcy przyznają, że ten stan rzeczy jest mało komfortowy, ale niestety normalny w tej sytuacji.
.get_the_title().

Pandemia może odbijać się na naszym życiu w różnoraki sposób. Jednym dodała obowiązków – np. rodzicom, którzy teraz musieli stać się też nauczycielami – innym tylko trochę przeorganizowała życie. Jeszcze inni mają obecnie mniej obowiązków i więcej wolnego czasu, który teoretycznie mogliby spędzić produktywnie. Tymczasem, niezależnie od naszej sytuacji, potrafi nas dopaść ogromne zmęczenie.

I umówmy się: jesteśmy pokoleniem ludzi zmęczonych, ale to, co się dzieje teraz, to jakiś inny wymiar wyczerpania i niemocy, bo nie musi się wcale wiązać z zawrotnym tempem życia i multitaskingiem.

Naukowcy dowodzą, że to zmęczenie może wynikać ze stanu ducha, któremu obecnie często daleko do spokoju czy luzu.

Przeprowadzone zostały pod tym kątem liczne badania i to na długo przed tym, jak zaczął szaleć wirus. Autorem jednych z nich był zespół naukowców – Andreasa Hinza, Elmara Blahera i Burgharda F. Klappa. Zaprosili oni do swoich testów ok. 2,5 tys. osób, które zostały przebadane w oparciu o Chalder Fatigue Scale – skalę badającą przyczyny i skutki chronicznego zmęczenia – i kwestionariusz Perceived Stress Questionare. Ta druga metoda skupia się na korelacji między takimi siedmioma czynnikami, jak brak odczuwania radości, stałe zamartwianie się, poczucie zmęczenia, napięcia, irytacji, przeciążenia fizycznego i psychicznego, udręczenia.

Wyniki dowiodły, że wśród respondentów odczuwających przemęczenie zazębiają się dwie sprawy: ich faktyczny stan zdrowia fizycznego oraz czynniki społeczno-ekonomiczne, z którymi się mierzą.

Jeśli te drugie stanowią dla nich źródło stresu, to przekłada się to na zmęczenie również w sensie fizycznym.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Paolo Barretta (@iamwinter)

Stres i niepokój, który obecnie odczuwamy, może prowadzić więc do tego, że czujemy spadek energii i sił witalnych, choć nie wykonujemy żadnych ciężkich prac fizycznych i umysłowych. Eksperci zwracają też uwagę na fakt, że nawet jeśli ktoś nie stresuje się szczególnie obecną sytuacją, bo i on, i jego bliscy są zdrowi, nie musi martwić się o utrzymanie pracy, wiódł dość introwertyczny tryb życia już wcześniej oraz wierzy, że to wszystko niebawem się skończy, to podświadomie jego spokój i tak może być zmącony.

Choćby przez sam fakt monotonii, stagnacji, ograniczenia naszych swobód, poczucia braku kontroli nad sytuacją. To nie są sprawy, nad którymi można łatwo przejść do porządku dziennego.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Too Tired Project (@tootiredproject)

Psychologowie twierdzą jednak, że z czasem będziemy czuć się coraz lepiej. W każdej sytuacji oznaczającej niepewną zmianę, jak np. przeprowadzka do innego kraju, rozpoczęcie studiów czy nowej pracy, potrzeba czasu na wypracowanie nowych nawyków i przystosowanie się do sytuacji. To może potrwać kilka tygodni.

W przypadku lockdownu z dużym prawdopodobieństwem po 3-4 tygodniach mógł was dopaść kryzys, który jest związany właśnie ze stresem, który trwa już długo, przeładowaniem informacjami na temat koronawirusa i poczuciem, że sytuacja, w której się znaleźliśmy będzie trwała wiecznie.

Skutkowało to poczuciem wzmożonego zmęczenia fizycznego.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Cosmique Art (@cosmiqueart)

Jest jednak duża szansa, że z czasem dostosujemy się do tych okoliczności i uda się odnaleźć poczucie normalności, nawet jeśli tak naprawdę dużo się zmieniło. Aby tak się stało, potrzebne jest wypracowanie nowej, codziennej rutyny, w której obowiązkowym punktem wcale nie musi być nauka języków obcych, pieczenia chleba lub katorżnicze treningi. Chodzi o trzymanie się zdrowych nawyków, które zalecane są niezależnie od tego, czy mierzymy się akurat z pandemią.

Ustalenie planu dnia, w którym nie znajdzie się za dużo czasu na zamartwianie się, zdrowe odżywianie, spacery, nawadnianie organizmu, higiena snu – to wszystko może zminimalizować lub zlikwidować poczucie chronicznego zmęczenia.

Damy radę!

Zdjęcie główne: Rex Pickar/Unsplash
Tekst: KD

ZDROWIE