Bioplastik wykonany z pestek awokado rozkłada się w zaledwie 240 dni
Plastik rozkłada się przeraźliwie długo – szacuje się, że w zależności od rodzaju ten proces zajmuje od 100 do aż 1000 lat. 400 lat zajmuje rozłożenie się zwykłej sklepowej reklamówki czy papierka po cukierku. Do tego masa plastikowych śmieci trafia do mórz i oceanów – szacuje się, że każdego roku jest to aż 8 ton. Dlatego też od pewnego czasu plastik stanowi najbardziej znienawidzone tworzywo współczesnego świata, a projektanci i naukowcy nie ustają w poszukiwaniach bardziej ekologicznych alternatyw, dzięki którym nie utoniemy w górze śmieci.
Jednym z rozwiązań tego problemu jest tworzywo wymyślone przez meksykańskiego chemika Scotta Munguia – bioplastik wykonany z pestek awokado.
Munguia stworzył materiał z naturalnie występującego w owocu biopolimeru i opatentował swój pomysł 5 lat temu, a w 2016 roku wystartował z firmą Biofase. Początkowo jej oferta ograniczała się do wykonanych z bioplastiku sztućców, ale w tym miesiącu rozszerzyła się także o bezpieczne dla środowiska słomki.
Skąd pomysł na wykorzystanie pestek awokado do produkcji bioplastiku? 65 proc. całej światowej produkcji awokado pochodzi z Ameryki Łacińskiej, a zdecydowanym liderem w tej dziedzinie jest Meksyk. Pestki tego zielonego owocu stanowią z kolei często spotykany odpad przemysłowy – Biofase sprawia natomiast, że to, co w przeciwnym wypadku stałoby się odpadem, zyskuje drugie życie.
Jak twierdzi Munguia, jego sztućce, talerzyki i słomki rozkładają się zaledwie 240 dni, czyli nieporównywalnie krócej niż produkty wykonane ze standardowego plastiku. J
ednak zmiana przychodzi powoli, a Munguia skarży się na to, że wciąż niewiele osób jest skłonnych wydać więcej na produkt tylko dlatego, że jest przyjazny dla środowiska. Aż 80 proc. produktów Biofase sprzedawanych jest poza Meksykiem – trafiają do Stanów Zjednoczonych, Peru, Kanady, Kostaryki czy Kolumbii, a korzystają z nich głównie restauracje.
Tekst: NS